Ducati z nowościami dla każdego. Który model z Włoch wybrać?
Ducati cały czas rozwija swoją ofertę dodając kolejne modele, przedstawiając nowe generacji kultowych konstrukcji czy proponując różne wersje motocykli. Lista jest tak bogata, że tylko bezpośrednie zestawienie pozwala poznać, czym się różnią poszczególne modele.
Test motocykla pozwala na pokonanie nim kilkuset kilometrów, spędzenie na nim wielu godzin, zapoznanie się w różnych warunkach i dokładne poznanie wszystkich funkcji. Jednak tym razem miałem okazję sprawdzić motocykle Ducati w inny sposób - podczas prób na torze (i nie tylko), gdzie dostępne były niemal wszystkie modele i wersje włoskich maszyn. Oczywiście z naciskiem na najnowsze konstrukcje. Co prawda w ten sposób nie da się przeprowadzić dokładnej analizy każdego z modelu, za to przesiadając się z motocykla na motocykl od razu można wyczuć, czym się charakteryzuje każdy z nich.
Ducati Panigale V4 vs Panigale V2
Ducati Panigale V4 to szczyt motocyklowej inżynierii i osiągów. Maszyna, którą po prostu trzeba jeździć na torze, aby móc skorzystać jej możliwości. Topowe Panigale jest co chwilę ulepszane, aby fani sportowej jazdy walczyli o kolejne dziesiąte czy setne części sekundy. To motocykl, który równie co swoim przyspieszeniem robi wrażenie tym, jak hamuje.
Na jego tle słabsze o ponad 60 KM Panigale V2 może wydawać się zwykłą zabawką. Ale tylko do momentu, gdy uświadomimy sobie, że i tu mamy do dyspozycji 155 KM. Tak, nie jest to motocykl tak szybki i tak niesamowicie skuteczny jak V4, ale to tylko wynik porównania z większym bratem (choć większym tylko w teorii, bo model V4 jest już w standardzie o 1 kg lżejszy od V2). Szczególnie mniej doświadczeni w torowej jeździe więcej przyjemności będą mieli właśnie z jazdy Panigale V2. W tej parze, to V4 imponowało bardziej, ale lepiej bawiłem się na V2.
Ducati Streetfighter V4 vs Streetfighter V2
Podobne zestawienie, co w przypadku sportów, ale wrażenia tylko częściowo się pokrywają. Tu różnica mocy jest niewiele mniejsza i wynosi 55 KM, a przy 153 KM już Streetfighter V2 plasuje się na półce bardzo mocnych nakedów. Choć jest zaledwie 2 kg lżejszy od modelu V4, to subiektywnie wydaje się, że różnica jest większa.
Z drugiej strony do Streetfighter V4 jest tym, który chętniej zmienia kierunki jazdy w pełni uzasadniając swoją nazwę. To naked, który będzie się świetnie czuł zarówno podczas jazdy po mieście, na krętych drogach, a także podczas okazjonalnego wypadu na tor. Przez różnice w zawieszeniu to Streetfighter V2 jest tym bardziej angażującym, ale na mnie wrażenie zrobiła zwinność modelu V4.
Ducati Multistrada V4 w trzech odsłonach
Podczas krótkiej przejażdżki, która częściowo prowadziła drogą ekspresową, ale w większości bocznymi mazowieckimi drogami, miałem okazję porównać Multistradę V4 w trzech odmianach - standardowej, Pikes Peak i Rally. Na pewno na moją ocenę miała tu wpływ pokonywana trasa, ale na w większości równych asfaltach, to moim wyborem jest sportowa odmiana Pikes Peak. Mniejsze niż w pozostałych wersjach Multistrady V4 przednie koło wpływa na prowadzenie tego motocykla i w połączeniu ze zmienionym zawieszeniem daje lepsze wyczucie maszyny w takich warunkach.
Oczywiście standardowy model jest bardziej uniwersalny - w końcu temu ten motocykl zawdzięcza swoją nazwę. Natomiast jeśli wiesz, że szutry będą się często pojawiać na twojej drodze, to jest jeszcze nowa wersja Rally. Zatem tu wybór zależy od tego, jakie podróże się planuje, jednak w warunkach tego krótkiego testu ja postawiłbym na Pikes Peak.
Ducati Diavel V4
Jedną z najważniejszych, a zarazem najbardziej rewolucyjnych nowości Ducati jest Diavel V4. Model łączący cechy cruisera, nakeda i sporta to od początku była wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju maszyna i również w przypadku trzeciej generacji to wygląd jest tu jedną z najważniejszych cech. Dowód? Za napęd odpowiada ten sam silnik, co w Multistradzie, ale tutaj ma 168 KM, czyli o dwa konie mniej niż w turystyku. Powód jest prosty - poświęcono moc, aby wydech (standardowo z czterema końcówkami) wyglądał lepiej i nie zasłaniał tylnego koła. Styl jest tu najważniejszy.
Jednak zarazem Ducati bardzo mocno popracowało nad tym, aby nowa generacja Diavela nie była typowym cruiserem, który wygląda, ale nie jeździ. Miałem okazję bezpośrednio porównać nowe V4 z poprzednią generacją i różnica jest imponująca. Oczywiście Diavel to nie Monster, ale zwinność tego niemałego motocykla jest jego największą niespodzianką.
Ducati DesertX
DesertX to bez wątpienia jedna z najważniejszych nowości Ducati ostatnich lat. Głównie dlatego, że jest to zupełnie nowy model w ofercie włoskiej marki, a do tego inny niż pozostałe, wykraczający poza to, z czym kojarzą się motocykle z Bolonii. Przez to DesertX budził duże wątpliwości, czy Ducati odnajdzie się w tym segmencie. Dziś motocykle klasy adventure cieszą się ogromną popularnością, a każdy producent stara się znaleźć swoje nisze. Ducati oczywiście ma nastawioną bardziej na asfaltowe trasy Multistradę, ale drugim modelem adventure jest motocykl z przeciwnej strony skali - tak offroadowy, jak się tylko da nie tworząc typowej maszyny enduro.
Choć jest to klasa, z którą raczej nie kojarzy się Ducati, to Włosi podeszli do tematu z pełnym zaangażowaniem - jeśli już się zabrali za stworzenie modelu DesertX, to zadbali, żeby imponował swoimi możliwościami. Jeśli szukacie maszyny do jazdy w terenie, to nowe dzieło Ducati na pewno was nie zawiedzie. Raczej nie jest to maszyna do pokonywania długich asfaltowych tras przez Europę, a służąca do zabawy na offroadowych odcinkach.
Ducati Monster SP
Tak, Monster jest jednym z najdroższych nakedów średniej klasy na rynku, ale też jednym z najlepszych. Jeśli tylko polubicie charakterystykę dwucylindrowego silnika Ducati, to nawet najlepszym. Jego zwinność i łatwość prowadzenia zrobiły na mnie wrażenie już przy pierwszym kontakcie. To z jednej strony motocykl, który sprawdzi się podczas manewrowania w miejskim korku, z drugiej zapewni sporo zabawy na ciasnych krętych drogach, a z trzeciej swoją odrobiną szaleństwa (i tym jak chętnie podnosi przednie koło) wywoła uśmiech za każdym razem, gdy się na niego wsiądzie.
Już bazowemu Monsterowi niczego nie brakuje, jednak dla tych, którzy chcą jeszcze trochę więcej, takie "+1" do tego, co oferuje włoski naked, przygotowano odmianę SP. Została ona wyposażona w regulowane przednie zawieszenie Öhlins, przedni hamulec z zaciskami Brembo Stylema czy tłumik Termignoni. Przez to, że już podstawowy Monster jest kompletną maszyną różnica, jaką oferuje wersja SP może nie jest kolosalna, ale jeśli chcecie mieć najlepszego Monstera, jaki kiedykolwiek powstał, to właśnie jest opcja dla was.