nowe przepisy

Minister cyfryzacji ogłosił datę zmiany przepisów dotyczących wymiany tablic rejestracyjnych po zakupie pojazdu. Niezależnie od tego, gdzie kupi się samochód czy motocykl, nie będzie trzeba zmieniać rejestracji na "swoją".

Motocykliści od dawna czekają na zmiany związane z rejestracją. Szczególne nadzieje wiązano z możliwością czasowego wyrejestrowania pojazdu. Jednak teraz już wiadomo, że niewiele osób zawiedzie się po ich wprowadzeniu.

1 czerwca 2021 r. przyniósł kierowcom motocykli i samochodów kilka ważnych zmian w przepisach. Mają one głównie na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych, ale też samych kierujących. Zobacz pełną listę nowych przepisów.

Pakiet deregulacyjny, czyli zestaw zmian w przepisach dla kierowców, przyniesie kilka długo oczekiwanych nowości. Jednak nie wszystko poszło po myśli zmotoryzowanych. To, na czym szczególnie zależało motocyklistom, czyli możliwość czasowego wyrejestrowania pojazdów, będzie możliwe tylko w bardzo ograniczonym stopniu.

Zachowanie zbyt małego odstępu od poprzedzającego pojazdu to jeden z głównych powodów wypadków na drogach szybkiego ruchu. Dziś odległość tę reguluje zdrowy rozsądek kierowców, ale od 2019 r. mają to robić przepisy. Będą też kary.

Policja nie musi już zatrzymywać na trzy miesiące prawa jazdy za drastyczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym czy przewożenie zbyt dużej liczby pasażerów. Kierowca zachowa dokument, jeśli łamał prawo, by ratować życie lub zdrowie.

Wbrew komunikatom części mediów od poniedziałku nie będzie wolno prowadzić samochodu, nie posiadając przy sobie dowodu dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia polisy OC. Na tę zmianę jeszcze poczekamy, podobnie jak na nowy system redukcji punktów karnych oraz zmianę przepisów o młodych kierowcach.

Jeśli masz na swoim koncie punkty karne, to właśnie otrzymujesz od państwa nieco więcej czasu na ich zlikwidowanie. Wejście w życie nowych przepisów w tej materii się opóźni. Gdy jednak się to stanie, kierowcy łamiący przepisy nie będą mieli łatwego życia.

Unia Europejska uszczelniła system kontroli nad producentami aut. Zgodnie z nowymi przepisami każdy nowy model pojazdu będzie badany niezależnie od producenta, a dodatkowo co roku mają odbywać się wyrywkowe kontrole produkowanych aut.

Zmiany, jakie w 2018 r. obejmą badania techniczne samochodów, nie będą tak duże, jak początkowo zakładano. Kierowcy, którzy spóźnią się z przeglądem, będą jednak musieli liczyć się z konsekwencjami. Jest też dobra wiadomość. Zrobienie badania nawet miesiąc przed terminem będzie się opłacało.

Polacy dopiero przyzwyczajają się do nowych zasad przeprowadzania przeglądów, które zostały wprowadzone w listopadzie 2017 r. Już w maju 2018 r. czekają nas jednak kolejne - nawet bardziej drastyczne. Chodzi o opłaty.

4 czerwca w życie mają wejść nowe przepisy o młodych kierowcach. Z racji poślizgu systemu CEPIK 2.0, nowe regulacje pozostaną jednak martwe. Do kiedy? Cóż, to zależy.

W czerwcu młodych kierowców czeka prawdziwa rewolucja. Nowe przepisy narzucą im ograniczenia, ale też nakazy. Wśród tych ostatnich najważniejsza jest konieczność odbycia szkolenia. Na te w określonym przez rząd czasie wszyscy mogą się jednak nie załapać. Pechowcy będą musieli oddać prawo jazdy.

Cofanie wskazań licznika to powszechny proceder na motoryzacyjnym rynku wtórnym. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało jednak przepisy, które mają go ukrócić. W myśl planowanej regulacji za takie oszustwo będzie można trafić do więzienia i to nawet na pięć lat.

Koniec z turystyką przeglądową i „załatwianiem” pieczątki. Od poniedziałku 13 listopada obowiązują nowe przepisy dotyczące badań technicznych pojazdów. Mają one skłonić kierowców do naprawy aut jeszcze przed wizytą w stacji diagnostycznej.

Posiadacze starszych samochodów będą mieli co roku trudniejsze zadanie. W poniedziałek 13 listopada zaczną obowiązywać nowe przepisy, które mają skutecznie utrudnić zaliczenie badania technicznego niezupełnie sprawnym autem. Właściciele takich pojazdów zapłacą dwa razy.

W połowie listopada w życie wchodzą zmiany w sposobie przeprowadzania badań technicznych. Mają one uszczelnić system i uniemożliwić uzyskiwanie pieczątek kontroli technicznej dla samochodów, które nie spełniają kryteriów bezpieczeństwa.

Skończy się kłopotliwe zaginanie tablic rejestracyjnych w pojazdach, w których nie mieszczą się ich standardowe wersje. W połowie 2018 r. mają zostać dopuszczone tablice o niestandardowych wymiarach - pisze w czwartek "Gazeta Polska Codziennie".

Natychmiastowe zawieszenie prawa jazdy za korzystanie z telefonu czy tabletu za kierownicą - to nowy przepis, jaki znajdzie się we włoskim kodeksie drogowym.

Dobra wiadomość dla wszystkich tych, którzy myślą o sprowadzeniu samochodu z USA lub Japonii. Wszystko wskazuje na to, że niebawem zniknie problem ze zbyt dużymi, polskimi tablicami rejestracyjnymi.