Brak infrastruktury drogowej w Polsce przyczynia się do tego, że jesteśmy w ogonie Europy pod względem bezpieczeństwa. Z tego powodu na poligonie w Inowrocławiu przeprowadzono szereg symulacji zderzeń samochodów z elementami infrastruktury drogowej, jak np. bariery rozdzielające jezdnie. Testy te mają pokazać, że stosując odpowiednie rozwiązania można uczynić drogi dużo bardziej bezpiecznymi.
Organizatorzy pokazu tłumaczą, że celem prezentacji było uświadomienie kierowcom i decydentom, że prawidłowo zaprojektowane i zainstalowane elementy infrastruktury drogowej mogą ratować życie kierowcom i pasażerom w razie wypadku. Tymczasem - jak podkreślają - poziom zabezpieczeń na polskich drogach jest niewystarczający, o czym świadczy najwyższa w Unii Europejskiej liczba zabitych w wypadkach drogowych, w przeliczeniu na milion mieszkańców. Organizatorzy zauważają, że kierowcy zawsze będą popełniać błędy, ale odpowiednia infrastruktura może ich uratować od śmierci.
W Polsce, mimo stale rosnącej liczby samochodów, zdarza się coraz mniej wypadków drogowych. Niestety ten pozytywny trend jest zbyt wolny i nadal na tle innych państw Unii Europejskiej wypadamy kiepsko. Na pewno część winy ponoszą kierowcy, którzy swoją brawurą doprowadzają do niebezpiecznych sytuacji, ale jeszcze większe znaczenie ma infrastruktura drogowa. Brak autostrad i dróg szybkiego ruchu oraz duży ruch na niebezpiecznych drogach jednojezdniowych, oznaczają nie tylko więcej czasu spędzonego w samochodzie, ale też większe niebezpieczeństwo.
Crashtesty zorganizowane zostały przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów, organizacje społeczne i prywatne firmy. Symulacje wypadków są częścią seminarium Polska Wizja Zero - kampanii mającej zmniejszyć liczbę zabitych na drogach.
sj, moto.wp.pl