Ważny szczegół nowych przepisów. Pamiętaj, jadąc ze znajomymi

Zgodnie z nowym prawem, jadąc autostradą lub drogą ekspresową, należy zachować od poprzedzającego pojazdu minimalną odległość wynoszącą w metrach połowę dopuszczalnej prędkości wyrażonej w km/h. Np. na autostradzie przy limicie 140 km/h trzeba zachować dystans przynajmniej 70 m. Jeśli na danym odcinku "ekspresówki" obowiązuje ograniczenie do 100 km/h, to wystarczy już 50 m. Zasady tej można nie stosować podczas manewru wyprzedzania.

Przepis ten powinien w dużym stopniu ucieszyć motocyklistów. W końcu to dla jeżdżących jednośladami uderzenie z tyłu jest wyjątkowo niebezpieczne. Nawet delikatne najechanie na tylne koło przy wysokiej prędkości może skończyć się tragicznie. Jednak jest jedno następstwo nowych przepisów, które nie wywoła zadowolenia motocyklistów.

Chodzi o pojęcie kolumny pojazdów (np. motocykli, ale też samochodów). Jak tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską kom. Tomasz Bratek z katowickiego Wydziału Ruchu Drogowego, nowy przepis dotyczy wszystkich pojazdów bez wyjątku, również motocykli. To oznacza, że w czasie jazdy w kolumnie między każdym jednośladem musi być zachowany określony dystans.

W efekcie na autostradzie taka kolumna motocykli może ciągnąć się przez ponad pół kilometra i nie ma tu znaczenia fakt, że motocykliści - często dla bezpieczeństwa - na zmianę zajmują prawą i lewą część pasa ruchu.

Tak długa kolumna jednośladów, jeśli nie jadą one z dopuszczalną możliwą prędkością, staje się długą do wyprzedzenia. Dodatkowo odległości między jednośladami są na tyle duże, że może to zachęcać wyprzedzające samochody do wjeżdżania w środek kolumny.

Motocykliści, ale też kierowcy samochodów poruszających się w kolumnie, muszą pamiętać, że od nowego przepisu określającego minimalną odległość między pojazdami nie ma wyjątków.