Kamizelka chłodząca i ogrzewająca dla motocyklistów. Zobacz, jak działa
Podczas jazdy na motocyklu mogą doskwierać nam upały i słońce. Z drugiej strony mamy zimne dni, gdy trzeba założyć na siebie kilka warstw ubrań. Jeszcze gorzej, jeśli mamy zmienną pogodę – czy to podczas dłuższej wyprawy, czy nawet w ciągu kilku godzin jazdy po mieście. Francuzi wymyślili, jak rozwiązać ten problem.
Jeśli chcemy być chronieni na motocyklu przez pełen strój, to trzeba się liczyć, że latem, w pełnym słońcu, będzie nam gorąco. Dlatego warto mieć kurtkę z wywietrznikami, jednak często to tylko niewielka pomoc. Podczas powolnej jazdy po mieście i zatrzymywania się na światłach temperatura da się we znaki. Francuski startup o nazwie Chill Ride stworzył kamizelkę chłodzącą, która ma pomóc podczas upałów.
Taka motocyklowa klimatyzacja nie jest prostym urządzeniem. Nie opiera się ona np. o wlanie zimnej wody, która po chwili przestanie spełniać swoje zadanie. To rozwiązanie, które działa stale w oparciu o płyn chłodzący. Zasada jest podobna, jak w przypadku chłodzenia silnika – płyn jest w stałym obiegu i po opuszczeniu kamizelki trafia rurkami do chłodnicy, która montowana jest na przednim kole.
Kamizelką Chill Ride zarządza się za pomocą panelu przy kierownicy i można ustawić różny poziom chłodzenia. Co więcej, ma ona też funkcję elektrycznego ogrzewania. Samą kamizelkę trzeba podłączyć do systemu, gdy wsiada się na motocykl. W razie wypadu ma się ona łatwo sama odczepiać. Sam płyn chłodzący to woda z dodatkami i twórcy kamizelki Chill Ride zaznaczają, że trzeba go co pewien czas uzupełniać, ale jest to bezpieczne.
Kamizelka Chill Ride wymaga montażu całego zestawu przy motocyklu, ale w upale może okazać się zbawieniem. Ma ona trafić do klientów najwcześniej latem 2022 r., co oznacza, że wymaga jeszcze dopracowania. Już można ją zamawiać i jej cena wynosi 649 euro (czyli blisko 3 tys. zł).