Zatrzymywanie się przed przejściem, by przepuścić pieszych ma wielu zwolenników. Są jednak i przeciwnicy tego kulturalnego odruchu. Ci pierwsi uważają, że to przejaw szacunku dla słabszych uczestników ruchu, drudzy twierdzą, że takie zachowanie jest powodem wielu tragedii. Okazuje się, że teoria brutalnie mija się ze skomplikowaną praktyką.