Sejm zdecydował. Pieszy nie będzie miał pierwszeństwa przed pasami
Kierujący pojazdem nie będzie musiał ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który zbliża się do przejścia. Sejm przyjął uchwałę Senatu o odrzuceniu takiej nowelizacji Prawa o ruchu drogowym.
W głosowaniu 197 posłów było za odrzuceniem uchwały Senatu, 217 przeciw, a 24 wstrzymało się od głosu. Sejm odrzuca stanowisko Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów
Sejmowa komisja infrastruktury rekomendowała przyjęcie wniosku Senatu o odrzucenie nowelizacji. Jej przeciwnicy podkreślali, że to kierowca musiałby oceniać, czy pieszy chce przejść, a pieszy - czy kierowca się zatrzyma. Zwolennicy mówili, że w kulturze Zachodu jest oczywiste, że gdy pieszy zbliża się do przejścia, samochody stają.
W wieczornej dyskusji na forum Sejmu w czwartek PO "zdecydowanie" opowiedziała się za odrzuceniem uchwały Senatu; argumentowano m.in. że nowelizacja weszłaby w życie od 2017 r., co dałoby dużo czasu na kampanię informacyjną. PiS podzieliło stanowisko Senatu, bo nowelizacja "naraża pieszych", a najwięcej wypadków z ich udziałem jest właśnie na przejściach. Przedstawiciele innych klubów nie wypowiadali się. - W całej Europie Zachodniej są takie zapisy; każdy wie, jak tam kierowcy zachowują się przed przejściami - mówił zaś wiceszef resortu infrastruktury Paweł Olszewski.
1 października Senat jednym głosem przyjął uchwałę o odrzuceniu zmian w Prawie o ruchu drogowym, dających pieszemu pierwszeństwo nie tylko na przejściu, ale i przed nim. Wniosek zgłosił senator Aleksander Pociej (PO).
Zgodnie z obecnymi przepisami pieszy, czekający na możliwość wejścia na przejście lub przechodzący przez jezdnię czy torowisko, jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Nowelizacja zakładała, że także pieszy czekający przed przejściem ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju. Przed wejściem na przejście pieszy miałby obowiązek zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.
Eksperci uważają, że przykłady z innych krajów są dowodem, iż należałoby zmienić prawo. Założony termin wejścia w życie nowych przepisów dawałby rok na edukację kierowców oraz pieszych.