Mateusz Morawiecki, który zastąpił Beatę Szydło na fotelu premiera, w ubiegłym roku zapowiadał, że do 2025 roku na naszych drogach będzie milion pojazdów elektrycznych, a sama Polska będzie kroczyć w awangardzie elektromobilności. Niełatwo uwierzyć w tę świetlaną wizję. Tym bardziej, że były minister rozwoju i finansów nie ma nawet własnego auta.