Polska motoryzacja w okresie międzywojennym
Pierwsze próby
W 1920 roku Stefan Kozłowski i Antoni Frączkowski postanowili stworzyć mały i tani samochód – czyli pojazd, który był marzeniem wielu przedwojennych konstruktorów. Założyli w Warszawie fabrykę, która od ich inicjałów otrzymała nazwę S.K.A.F. Mały samochód miał rozstaw osi 2,2 m i był napędzany 1-cylindrowym silnikiem o pojemności 500 cm3. Pojazd ważył zaledwie 300 km i mógł się rozpędzić do 40 km/h, przez co można by go porównać do dzisiejszych mikrosamochodów. Niestety projekt nie wyszedł poza etap prototypu.
Kolejną próbą stworzenia polskiego samochodu było auto nazwane Polonia. Był to już pełnowymiarowy pojazd mieszczący 6 osób projektu inż. Mikołaja Karpowskiego z 1924 r. Powstał nawet prototyp Polonii, który był napędzany 6-cylindrowym silnikiem o pojemności 4769 cm3 i mocy 45 KM, co zapewniało niezłe jak na te czasy osiągi. Większość elementów pochodziła od zagranicznych producentów, ale sama konstrukcja była oryginalna. Karpowski zadbał o to, aby naprawy były możliwie proste i szybkie. Chwalono się, że półoś wprawny mechanik zdemontuje w 30 sekund. Niestety inwestorzy nie wykazali zainteresowania, a Ministerstwo Spraw Wojskowych postawiło na CSW T-1.