Historia polskiej motoryzacji nie jest przesadnie bogata, a samochody nie będące kopiami zagranicznych modeli to już wyjątkowa rzadkość. Nic zatem dziwnego, że tak kultowym modelem w naszym kraju jest Syrena, a próby stworzenia współczesnej wersji tego auta budzą tak duże zainteresowanie.
Oryginalna Syrena nie była samochodem imponującym, kojarzyła się raczej z prymitywną konstrukcją i licznymi awariami, ale najważniejszą jej cechą było to, że była polska. To właśnie na tym patriotyczne wspomnieniu chcą oprzeć się twórcy Syrenki z AMZ Kutno, których samochód jest już bliski produkcji. Firma ta uzyskała wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu Demonstrator +, które wiąże się z dofinansowaniem w wysokości 4,5 mln zł. Ma to umożliwić małoseryjną produkcję nowego samochodu.
Prace nad Syrenką (pod taką nazwą jest oficjalnie prezentowany nowy model) rozpoczęto w AMZ w 2012 r. W tym czasie skonstruowano jeżdżący prototyp, który w całości (płyta podłogowa oraz karoseria z aluminium i kompozytu) został zaprojektowany i wyprodukowany w Kutnie. W napędzanym na przód prototypie zastosowano wahacze w zawieszeniu przednich kół i belkę skrętną w przypadku tylnych.
Złożenie wniosku do NCBiR było możliwe właśnie dzięki temu, że powstał już zaawansowany prototyp, co pozwoli na szybkie uruchomienie produkcji. Projekt został szumnie nazwany jako „Reaktywacja polskiego przemysłu motoryzacyjnego – wdrożenie pojazdu osobowego Syrenka”, jednak trzeba pamiętać, że nie będzie to samochód wytwarzany masowo. W pierwszym roku powstać ma 50 egzemplarzy, w kolejnym 100, a następnie produkowanych będzie 300 Syrenek rocznie. AMZ Kutno zakłada stworzenie oddzielnej linii produkcyjnej dla tego auta, a to oznacza, że jeśli zainteresowanie samochodem okaże się większe, bez trudu będzie można zwiększyć produkcję.
Kiedy możliwe stanie się zajęcie miejsca za kierownicą własnej Syrenki? Konkretna data nie została jeszcze ustalona. Dofinansowanie z programu Demonstrator + kończy się w 2016 roku i wszystko wskazuje, że przygotowania do wdrożenia rozpoczną się jeszcze w trakcie trwania projektu. W tym czasie powstanie seria próbna, która zapewni homologację nowego modelu. Choć producent już to oszacował, nie podano jeszcze informacji ile będzie kosztować nowa Syrenka.
W testowanym prototypie zainstalowano silnik benzynowy o pojemności 1,4 l, który został wyposażony w instalację LPG. Prawdopodobnie taka sama jednostka napędowa znajdzie się w wersji produkcyjnej. Twórcy Syrenki mają jednak już plan stworzenia prototypów z innymi rodzajami napędu – w tym z elektrycznym. Dzięki temu w przyszłości klienci mają mieć wybór w zależności od potrzeb. Przedstawiciele AMZ Kutno zapewniają, że serwis samochodu nie będzie problemem, gdyż przepisy wymuszają na producencie zapewnienie odpowiedniej obsługi.
sj/tb/sj, moto.wp.pl