pijany kierowca

Wsiadanie za kierownicę po spożyciu alkoholu to przejaw skrajnej głupoty. W przypadku 49-letniego mężczyzny z Głogowa był to jednak dopiero początek.

Nadmierne spożycie alkoholu prowadzi czasem do irracjonalnych zachowań. To, co zrobił 62-letni mężczyzna, przechodzi jednak najśmielsze oczekiwania.

Patrol lubuskiego ITD dokonał nietypowego zatrzymania. Kierowca ciężarówki z Ukrainy pił piwo w czasie jazdy, a badanie alkomatem trzeba było przeprowadzać kilkukrotnie. Poprosił też inspektorów, by przynieśli mu kolejne piwo z kabiny ciężarówki.

Skandaliczne niedopatrzenie policji – tak należy powiedzieć o powodach zabrania uprawnień nie temu kierowcy, któremu się to należało. Po sądowej batalii niesłusznie ukarany mężczyzna wywalczył odszkodowanie od policji. Dostanie 20 tys. zł.

Ten sam patrol dwa razy w ciągu tego samego dnia zatrzymał 40-letniego kierowcę. Mężczyzna za każdym razem był pijany i prowadził karawan (na szczęście pusty). Za pierwszym razem miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, za drugim jeszcze więcej.

W Bydgoszczy miała miejsce jedna z tych sytuacji, które wydają się wręcz nieprawdopodobne. Pijany młody mężczyzna, chwiejąc się na nogach, wsiadł za kierownicę samochodu zaparkowanego tuż obok kamery miejskiego monitoringu. Cały czas był obserwowany.

Wjechał na chodnik, uderzył w znak i drzewo, a następnie niezrażony całym zdarzeniem uciekł. Zdarzenie nagrała kamera monitoringu. Dzięki niej oraz wyjątkowemu pechowi kierowcy policji bardzo szybko udało się ustalić, kto prowadził samochód.

Do bohaterskiej sytuacji doszło 19 września, około godziny 21:30. Policjant po służbie zatrzymał podejrzanie jadącego opla. Kierowca był pijany.

Pijani kierowcy są plagą na całym świecie. Stanowią zagrożenie zarówno dla samych siebie, jak i innych. Tym razem, dzięki wzorowej postawie innych kierowców, nic się nie stało.

Warszawscy strażnicy miejscy wtedy jeszcze nie wiedzieli, że to będzie jeden z ciekawszych wieczorów na służbie. Zaczęło się od pościgu.

25-letni obywatel Stanów Zjednoczonych został aresztowany po tym jak rzekomo rozbił 17 aut na parkingu próbując zaparkować. Był pod wpływem alkoholu.

#dziejesiewmoto to kompilacja filmów motoryzacyjnych. Dzisiejszy odcinek zaczynamy od pożaru auta w okolicach Piły. Samochód, który poruszał się drogą krajową numer 11, odmówił posłuszeństwa. Gdy kierowca i pasażerowie wysiedli, stanął w płomieniach. Ponadto w dzisiejszym odcinku zobaczycie nieudaną próbę kradzieży range rovera oraz motocyklistę, który wyraźnie przesadził.

Ośrodek egzaminacyjny w Piotrkowie Trybunalskim 7 sierpnia godzina około 8:00. Mieszkaniec tamtejszego powiatu miał przystąpić wtedy do egzaminu na prawo jazdy kategorii C. I przystąpił, jednak nie wszystko poszło po jego myśli.

Policjanci drogówki z Lipna zatrzymali w miejscowości Brzeźno do kontroli kierowcę opla. Ich podejrzenia wzbudził fakt, że w samochodzie żaden z pasażerów nie korzystał z pasów bezpieczeństwa i było ich zbyt wielu.

Przez warszawską Pragę Południe jechał na samych felgach poobijany opel. Zwrócił on uwagę strażników miejskich.

W Gdańsku doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Policjanci zatrzymali 33-letniego kierowcę cysterny przewożącej 36 tys. litrów gazu propan-butan, który mając 2 promile alkoholu we krwi jechał pod prąd ul. Wita Stwosza.

Dwaj młodzi mężczyźni z okolic Rzeszowa udowodnili, że fantazja niektórych kierowców nie zna granic.

Sąd najwyższy orzekł, że pijany pasażer powinien powstrzymać pijanego kierowcę przez prowadzeniem samochodu.

Do zdarzenia doszło w Katowicach. Na filmie widzimy jak kierowca BMW ociera się o Opla Astrę po czym wpada w poślizg i uderza w Forda Mondeo. Następnie ucieka z miejsca zdarzenia przez trzy miasta – aż do Sosnowca.