Pijany kierowca podał fałszywe dane. Prawo jazdy zabrano innej osobie
Skandaliczne niedopatrzenie policji – tak należy powiedzieć o powodach zabrania uprawnień nie temu kierowcy, któremu się to należało. Po sądowej batalii niesłusznie ukarany mężczyzna wywalczył odszkodowanie od policji. Dostanie 20 tys. zł.
Wszystko zaczęło się w styczniu 2015 r. od policyjnego zatrzymania do kontroli drogowej kierowcy, który okazał się nietrzeźwy. Powiedział on, że nie posiada dokumentów i podał fałszywe dane. Funkcjonariusze nie sprawdzili, czy imię, nazwisko i adres zamieszkania faktycznie należą do zatrzymanego mężczyzny. Policjanci w dostępnej bazie posiadają pełne dane oraz fotografie wszystkich kierowców.
W efekcie uprawnienia odebrano osobie, która w tym czasie była za granicą. Jak informuje polsatnews.pl, po apelacji w sądzie niesłusznie ukarany mężczyzna został uniewinniony. Jednak na tym nie skończyły się jego problemy. W lutym 2016 r. został zatrzymany do kontroli i mimo wyroku sądowego policjanci stwierdzili, że ma on odebrane uprawnienia i wszczęto w tej sprawie dochodzenie.
Mężczyzna zwrócił się o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która procesowała się w jego imieniu. Teraz, po ponad trzech latach od zatrzymania pijanego kierowcy, który podał fałszywe dane, wreszcie sprawa się zakończyła. Sąd przyznał niesłusznie oskarżanemu mężczyźnie zadośćuczynienie w wysokości 20 tys. zł, które będzie musiała zapłacić mu policja i prokuratura.