Od czasu drastycznych podwyżek cen paliw kategoria spalania jest jedną z najważniejszych, jakie biorą pod uwagę nabywcy samochodów. W ogarniętej kryzysem Europie producenci proponują tanie auta z silnikami, które – przynajmniej na papierze – palą coraz mniej. Jak jest naprawdę? Oto porównanie dwóch największych rywali wśród najtańszych aut.
Trzecią generację Fiata Pandy i Skodę Citigo można kupić dysponując kwotą około 30 tys. zł. nie ma się jednak co łudzić – by stać się właścicielem auta z ciekawszym silnikiem i dobrym wyposażeniem, trzeba sporo dołożyć. Między innymi te dwa samochody porównano podczas IX Supertestu Ekonomii zorganizowanego przez Auto Klub Dziennikarzy Polskich. Zadanie było proste – osiągnąć jak najniższe spalanie. Okolicznością sprzyjającą tym zamiarom był niewielki ruch i brak korków na obrzeżach stolicy, gdzie wyznaczono start i metę. Niespełna 300-kilometrowa trasa biegła najpierw drogą ekspresową S7 do Radomia, potem drogą krajową nr 12 przez Zwoleń do Puław, a stamtąd drogą wojewódzką nr 801, wzdłuż Wisły z powrotem do Warszawy.
Na mecie najmniej paliwa weszło do zbiornika nowej Pandy 1.3 Multijet (tylko 9,34 l), co oznacza spalanie na poziomie 3,27 l oleju napędowego na 100 km. W tej sytuacji za rewelacyjnie niskie należy uznać wyniki uzyskane przez kierowców samochodów benzynowych (Skody Citigo 1.0 MPI oraz Fiata 500 0.9 TwinAir), odpowiednio na poziomie 3,61 oraz 3,66 l/100 km. Tak niewielka, bo zaledwie 10% różnica w wielkości spalania diesla i jednostki benzynowej, zdarzyła się po raz pierwszy w już prawie 10-letniej historii Supertestu Ekonomii. Silniki benzynowe to najnowsze konstrukcje, a 0.9 TwinAir - zdobywca głównej nagrody w konkursie International Engine of the Year Awards 2011 - jest wytwarzany w Polsce, w zakładach Fiat Powertrain Technolgies w Bielsku-Białej.
Czołówkę klasyfikacji aut osobowych zamyka Skoda Fabia 1.6 TDI z wynikiem 3,75 l/100 km. Paliwo do Fabii (5,94 zł/l) zużyte na trasie Supertestu
kosztowało 63,74 zł, a do Citigo (5,99 zł/l) kosztowało łącznie 62,05 zł. Prawie dwa razy więcej kosztowało natomiast przejechanie 286 km w przypadku hybrydowego Infiniti 35M (108,95 zł). Luksusowe auto z silnikiem V6 o pojemności 3498 cm3 i ważące blisko dwie tony zużywało 6,38 l/100 km, a resztę energii niezbędnej do jazdy dostarczał silnik elektryczny.
Jak podkreślają pomysłodawcy Supertestu Ekonomii, wszystkie te rezultaty, znacznie odbiegające od przeciętnego zużycia w naszych samochodach, są efektem stosowania zasad ekonomicznej jazdy.
Źródło: AKDP
tb/