Najważniejsze limuzyny w państwie
Są przeznaczone dla przywódców krajów, koronowanych głów i szefów rządów. Z pozoru zwykłe auta wysokiej klasy, kryją pod lakierem sekrety, o których powinni wiedzieć tylko nieliczni. Maja bronić i chronić swych pasażerów, zabezpieczając ich przed zamachami oraz pozwalając na szybką ewakuację z zagrożonych miejsc. Pancerne limuzyny - najważniejsze samochody w państwie.
Opancerzone limuzyny
Są przeznaczone dla przywódców krajów, koronowanych głów i szefów rządów.
Z pozoru zwykłe auta wysokiej klasy, kryją pod lakierem sekrety, o których powinni wiedzieć tylko nieliczni. Maja bronić i chronić swych pasażerów, zabezpieczając ich przed zamachami oraz pozwalając na szybką ewakuację z zagrożonych miejsc. Pancerne limuzyny - najważniejsze samochody w państwie.
Niemal każdy kraj na świecie dysponuje przynajmniej jednym egzemplarzem tego typu auta, służącego do przewozu i ochrony najważniejszych osób w państwie i ich gości. Naturalnie nie każdy ma przywilej zajęcia miejsca w rządowej "pancerce", a o tym, kto może, a kto nie, decydują protokoły, regulaminy i stosowne przepisy.
Monarchowie czy prezydenci zasiadają w tego typu autach niemal od początków motoryzacji. Król brytyjskiej monarchii już na przełomie XIX i XX w. podróżował w specjalnie przygotowanej na jego potrzeby limuzynie Daimlera. Oto kilka faktów i ciekawostek dotyczących tych unikatowych pojazdów.
Opancerzone limuzyny
W naszych czasach pojazdy opancerzone niemal "seryjnie" wytwarzają przede wszystkim Audi, BMW i Mercedes.
To zresztą jedne z najpopularniejszych modeli na świecie w tej kategorii. Jest też spora oferta firm, które przebudowują auta seryjne, zabezpieczając je w stosowny sposób, ale rządy niezwykle rzadko korzystają z ich usług. To raczej towar przeznaczony dla sektora prywatnego.
- Jeżeli mówimy o odpowiednim zabezpieczeniu najważniejszych osób w państwie, zewnętrzne firmy nie liczą się - mówi Wirtualnej Polsce Jerzy Dziewulski, poseł i specjalista od spraw antyterrorystycznych, szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. - Limuzyny posiadające odpowiednią kategorię zabezpieczeń są wytwarzane bezpośrednio przez producenta aut. I od początku do końca są budowane ze świadomością, do czego będą służyć.
Opancerzone limuzyny
*Auta wykorzystywane do ochrony najważniejszych osób w państwie muszą spełniać odpowiednie standardy i normy. *
W ich przypadku poziom zabezpieczenia według norm EN1522/EN1063 należy do najwyższej kategorii B7-B9. Oznacza to m.in., że karoseria auta musi chronić pasażerów co najmniej przed ostrzałem z broni samopowtarzalnej kal. 7,62 x 54 mm (np. karabin snajperski MTs-116M lub Dragunov, ze standardowym pociskiem zdolnym z odległości 100 m przebić 5 mm płytę stalową). To jednak minimum, jakie oferuje klasa B7. Specyfikacja każdego zamówienia jest ustalana w czasie negocjacji handlowych i jest (a przynajmniej powinna być) objęta klauzulą tajności.
- Samochód polskiego prezydenta to pod względem specyfikacji auto najwyższej klasy - podkreśla Dziewulski. - Jest wyposażony w stosowne zabezpieczenia, systemy łączności i sprzęt pozwalający wyjść z poważnej opresji. Trzeba jednak pamiętać o tym, że tego typu auto samodzielnie jest niemal zupełnie bezradne. Stąd konieczność odpowiedniej eskorty, postępującej według szczegółowych procedur i zapobiegającej niebezpiecznym sytuacjom. Limuzyna prezydenta dopóty jest bezpieczna, dopóki jest w ruchu. To jedna z naczelnych zasad.
Limuzyna jest zatem w czasie przejazdu bezpośrednio "obstawiana" m.in. przez dwa pojazdy BOR, mające za zadanie eliminację pojawiających się zagrożeń na trasie i stanowiące dodatkową ochronę bezpośrednią auta. W samochodzie znajduje się także oficer BOR pełniący pieczę nad bezpieczeństwem pasażerów.
Opancerzone limuzyny
Prezydent Polski korzysta z opancerzonej limuzyny BMW.
Seria 7 High Security to najwyższa półka tego typu pojazdów oferowanych przez niemieckiego producenta. Polscy prezydenci używają jego opancerzonych aut od kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego (wcześniej Lech Wałęsa korzystał m.in. z pancerki zbudowanej na bazie Mercedesa S przez niemiecką firmę Trasco).
Specyfikacja polskiej limuzyny jest oczywiście objęta tajemnicą, bowiem wszelkie ujawnione szczegóły związane z poziomem zabezpieczenia auta, w oczywisty sposób obniżają jego wartość ochronną. Z dostępnych informacji wynika, że auto zbudowano w specyfikacji B9 (VR9), zabezpieczono także przed skutkami eksplozji miny oraz ataku chemicznego, wyposażono w niezależny system łączności, system gaśniczy, zapas powietrza i specjalistyczne koła systemu PAX, pozwalające na jazdę mimo przebicia opon. Samochód umożliwia także szybką ewakuację z jego wnętrza, dzięki systemowi "odstrzeliwania" przedniej szyby. W dyspozycji BOR jest więcej niż jeden taki samochód, ale na jakim poziomie zabezpieczenia są pozostałe BMW, nie jest ujawniane.
Opancerzone limuzyny
Zasadą jest, że państwa starają się używać samochodów wyprodukowanych przez własnych lub sojuszniczych wytwórców.
To także element bezpieczeństwa, pozwalający na maksymalną dyskrecję w kwestii parametrów użytkowanych aut. Przykładem mogą być tu władze Chin, które przez lata korzystały z produktów radzieckiego przemysłu (wzorem pierwszych sekretarzy KPZR) i jeździły limuzynami GAZ oraz ZIŁ (przewodniczący Mao otrzymał je w prezencie od Józefa Stalina). Następnie jednak do służby weszły auta marki Hongqi, specjalizującej się od lat 60. XX w. w produkcji luksusowych limuzyn na potrzeby dygnitarzy Chińskiej Republiki Ludowej. Pierwsza generacja bazowała jeszcze na modelu Simca Vedette, a następnie na Chryslerze Windsor z 1955 r., kolejne, produkowane od 1995 r., na Audi 100 oraz Lincolnie Town Car.
Obecnie użytkowane przez władze Chin limuzyny powstają w fabryce Hongqi należącej do FAW Car Company w Changchun. Co prawda modele wytwarzane po 2006 r. były budowane w oparciu o Toyotę Crown Majesta, ale opancerzony Hongqi L5 (na zdjęciu), który wszedł do służby dwa lata temu, jest podobno całkowicie własną konstrukcją.
Opancerzone limuzyny
Nasi południowi sąsiedzi również postawili na rodzimy przemysł.
Na potrzeby prezydenta Czech Milosa Zemana Skoda wyprodukowała i przekazała dwa lata temu opancerzony model Superb (na zdjęciu), z którego obecnie korzysta głowa państwa. W Europie na wytwory własnego przemysłu stawiają także m.in. władze Francji, gdzie prezydent od lat używa opancerzonych samochodów marki Citroen, Renault lub Peugeot, Włoch, których władze państwowe używają pancernej Lancii Thesis lub limuzyny Maserati oraz Szwecji, w której specjalistyczny pojazd dostarczyło Volvo.
Opancerzone limuzyny
*"Bestia" czyli Caddilac One prezydenta USA, to unikat w niewielkim światku pancernych limuzyn. *
Zgodnie z zasadą, że kraj korzysta z pojazdu wyprodukowanego własnym sumptem, Biały Dom zamówił to auto w koncernie General Motors (wcześniej używane były także samochody pancerne Forda i Chryslera) w absolutnie tajnej specyfikacji. Wiadomo jedynie, że prezydencki Cadillac z tą marką ma wspólnych kilka elementów stylizacyjnych karoserii i znaczek. Powstał na bazie półciężarówki Chevrolet Kodiak i wyposażono go w taki sposób, by stanowił lądowy odpowiednik prezydenckiego samolotu Air Force One. Należy do wąskiej grupy limuzyn, które podróżują wraz ze swym użytkownikiem po całym świecie. Chociaż chińskie, rosyjskie i należące do królowej brytyjskiej auta robią to raczej sporadycznie. W innych przypadkach najważniejsi w państwie korzystają z aut dostarczonych przez gospodarzy.
- Ten samochód nie ma odpowiednika na całym świecie - mówi Jerzy Dziewulski. - Pod względem norm czy poziomów zabezpieczenia, nie jest objęty żadnym z obowiązujących kryteriów.
Opancerzone limuzyny
Samochody opancerzone swoim wyglądem starają się jak najbardziej przypominać wersje seryjne.
To oczywiście kolejny element zabezpieczenia, pozwalający na pewien stopień ukrycia informacji, którym z pojazdów kolumny porusza się najważniejszy pasażer. Po wnikliwym przyjrzeniu się można jednak dojrzeć detale, które z miejsca demaskują wzmacniane konstrukcje.
Masywne i grube drzwi, kryjące w sobie opancerzenie, to jeden z najłatwiej zauważanych elementów. Kuloodporne szyby także zwracają uwagę, bardzo masywnymi i łatwymi do dostrzeżenia ramami. W wielu wersjach, z powodów bezpieczeństwa, okna nie otwierają się wcale (poza szybą kierowcy), gwarantując m.in. wysoki poziom szczelności kabiny.
Opancerzone limuzyny
Szyby pancerne to jeden z podstawowych elementów zabezpieczenia.
Grubość klejonego szkła ze specjalną folią, uniemożliwiająca penetrację pocisku, zależy od stopnia kuloodporności całego pojazdu. W amerykańskiej "Bestii" jest to podobno nawet 12,5 cm, co ma pozwalać na ochronę przed ostrzałem z broni przeciwpancernej. Standardem w autach klasy od B7 wzwyż jest specjalistyczne szkło o grubości ok. 5 cm.
Opancerzone limuzyny
Auto musi zapewniać niezagrożoną łączność ze światem zewnętrznym.
Z tego powodu jadący nim wraz z VIP-ami oficerowie służb specjalnych mają do dyspozycji niezależne systemy łączności, pozwalające na komunikację radiową, dźwiękową i świetlną z otoczeniem. Wszystko odbywa się według ustalonych i wypracowanych wcześniej procedur, które umożliwiają wykorzystanie opancerzonej limuzyny.
Opancerzone limuzyny
*VIP-owskie salonki zwykle budowane są w sposób pozwalający na bezpieczny transport od czterech do siedmiu osób (wraz z kierowcą). * Wnętrze, oprócz tego, że musi zapewniać maksimum komfortu, jest jednak podporządkowane kwestiom bezpieczeństwa. Auto musi pomieścić w sobie systemy wentylacyjne, gaśnicze, niejednokrotnie również medyczne, pozwalające na udzielenie pierwszej pomocy pasażerom.
Zdarza się, że samochody na życzenie klientów wyposażone są także w systemy obronne, broń na pokładzie, a ich konstrukcja przystosowana jest do tego, by prowadzić wymianę ognia z napastnikami, chroniąc jednocześnie osoby znajdujące się wewnątrz pojazdu.
Zakup tego typu samochodów to koszty liczone w setkach tysięcy euro, w przypadku aut o specyfikacji B9. Wszystko naturalnie zależy od poziomu zabezpieczenia i wyposażenia oraz liczby zamawianych egzemplarzy. W przypadku aut budowanych przez firmy zewnętrzne w oparciu o seryjne modele, to przeróbkę nowej limuzyny w klasie B7 można zamówić za kwotę około 50 tys. dolarów. Ale to wersja bazowa i zbliżenie jej do poziomu zabezpieczeń aut "fabrycznych" będzie oznaczało wydatek minimum 100 tys. USD.
Borys Czyżewski