Motocykle elektryczne w Polsce. Wybór ciągle jest mocno ograniczony
Elektromobilność dotarła też na jednoślady. Choć wybór nie jest tak szeroki jak w przypadku samochodów osobowych, można w Polsce kupić elektryczny motocykl. Oto modele, które są dostępne na naszym rynku.
W świecie motocykli elektromobilność można ciągle traktować jako ciekawostkę. Producenci co prawda zapowiadają modele na prąd, ale na ten moment wybór w salonach ogranicza się do zaledwie kilku pojazdów. Sytuacji nie poprawia fakt, że Zero – marka oferująca wyłącznie elektryki – nie sprzedaje swoich motocykli w Polsce. Sprawdźmy więc, co jest dostępne.
SuperSoco TC Max
Zdecydowanie najtańszym elektrycznym motocyklem na rynku jest SuperSoco TC Max. To odpowiednik spalinowej "125", co oznacza, że mogą nim jeździć także kierowcy, którzy od przynajmniej 3 lat mają prawo jazdy kat. B. Do napędu służy silnik o maksymalnej mocy 5 kW, a prędkość maksymalna to 95 km/h.
Według danych producenta akumulator wystarcza na przejechanie 110 km – wartość tę zmierzono przy prędkości 45 km/h i z założoną wagą jeźdźca 75 kg. Naładowanie standarodowo zajmuje 8-9 godz., a czas ten można skrócić do 4,5-5 godz. poprzez skorzystanie z opcjonalnej szybkiej ładowarki. Polska cena SuperSoco TC Max wynosi 20 900 zł za wersję z felgami aluminiowymi lub 21 900 zł, jeśli zdecydujemy się na wersję z felgami szprychowymi.
Motocykle Energica
Włoska marka, podobnie jak SuperSoco, zajmuje się wyłącznie elektrycznymi maszynami. Tutaj jednak inżynierowie obrali sobie na cel maszyny o imponujących osiągach. Najlepszym dowodem jest fakt, że to właśnie ten producent dostarcza motocykle, na których ścigają się zawodnicy serii MotoE. Mają jednak też pojazdy przeznaczone na drogi i można je kupić w Polsce.
Gama składa się z trzech modeli. Każdy z nich może być wyposażony w akumulator o pojemności 21,5 kWh, który ma gwarantować do 400 km zasięgu w mieście oraz do 230 km w cyklu mieszanym. Wszystkie mogą być też ładowane na szybkich stacjach przy użyciu złącza CCS.
Energica - Power ON
Podstawowym motocyklem jest stylizowany na klasyka EVA EsseEsse9. Napędza go 109-konny silnik, a prędkość maksymalna została ograniczona do 200 km/h. Występuje on także w tańszej odmianie z akumulatorem o pojemności 13,4 kWh – wtedy maksymalny zasięg jest określany na 200 km. Ceny zaczynają się od 89 900 zł.
Oczko wyżej znajduje się EVA Ribelle – czyli wersja streetfigther. Ma mocniejszy, bo 145-konny motor i też rozpędza się do 200 km/h. Topowym modelem jest ścigacz Ego. Podobnie jak EsseEsse9 występuje w dwóch wariantach akumulatorów (ponownie – 13,4 oraz 21,5), ale tu do napędu służy silnik o mocy 145 KM. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 240 km/h.
Harley-Davidson LiveWire
Elektryczny harley? To kombinacja słów, do których jeszcze nie wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. LiveWire jednak jest już dostępny w salonach amerykańskiej marki i nigdzie się nie wybiera. Napędza go 106-konny silnik, a sprint do 100 km/h trwa 3 s. Maksymalnie maszyna może pojechać ok. 180 km/h.
Deklarowany przez producenta zasięg to 158, ale realnie w mieście można pokonać nawet ponad 200 km na jednym ładowaniu. Co ważne, Harley-Davidson zadbał o możliwość ładowania na publicznych stacjach, więc akumulator o pojemności 15,5 kWh można uzupełnić nie tylko w garażu, ale też na szybkiej ładowarce – wtedy zajmie to ok. godziny. Cena? Przynajmniej 146 420 zł.