Debiutuje Kymco F9, elektryczny skuter z imponującym przyspieszeniem
Elektryczne skutery mają w miastach wiele zalet. Nie potrzebują szczególnie dużego zasięgu, a są ciche i zapewniają świetne osiągi. Właśnie to drugie ma być największą zaletą Kymco F9, czyli sportowego skutera na prąd.
Patrząc na Kymco F9, trudno go nazwać typowym skuterem. W swoim wyglądzie i konstrukcji łączy skuter w małym motocyklem. Wszystko dzięki temu, że akumulatory umieszczono centralnie w konstrukcji tego jednośladu. Są one wąskie, a dodatkowo zostały wykorzystane jako część struktury przenoszącej naprężenia. Jednak ten nieco motocyklowy styl ma też pewną wadę – brak schowka. Skuterowy natomiast jest wygląd przodu Kymco F9 oraz jego ogólne proporcje.
Sam producent nazywa go modelem sportowym i już po samym wyglądzie można się z tym zgodzić, ale za nim idą też osiągi. Kymco F9 napędzane jest silnikiem elektrycznym o mocy 9,4 kW (czyli 12,8 KM). To z jednej strony niemała wartość, a z drugiej w Polsce pozwala na jazdę osobom, które od przynajmniej trzech lat mają prawo jazdy kategorii B (jest to ta sama klasa, co jednoślady spalinowe 125 cm3).
Wrażenie robi maksymalny moment obrotowy, który wynosi 30 Nm. W napędzie elektrycznym jest on dostępny od samego startu, a to oznacza naprawdę świetne przyspieszenie. Kymco F9 do 50 km/h rozpędza się w 3 s. Prędkość maksymalna tego skutera wynosi 110 km/h. Do miasta takie parametry są wręcz idealne. Baterie o pojemności 40 Ah mają zapewnić zasięg 120 km, co też w warunkach miejskich jest wynikiem wystarczającym. Napęd przekazywany jest za pośrednictwem dwubiegowej automatycznej skrzyni.
Elektryczny skuter Kymco F9
Kymco F9 mierzy 1831 mm długości, 1085 mm wysokości i tylko 714 mm szerokości, co czyni go wygodnym środkiem transportu podczas jazdy w korkach. Siedzisko znajduje się na wysokości 790 mm. Kuter ten nie jest też szczególnie ciężki, gdyż waży 107 kg.
Patrząc na liczby i wygląd, wydaje się, że Kymco F9 ma wszystko, co potrzebne, aby odnieść sukces na rynku miejskich jednośladów. Jedynym problemem jest brak dużego schowka znanego z większych skuterów. Na drodze do sukcesu może też stanąć cena. Jednak jeśli będzie konkurencyjna, to Kymco F9 ma spore szanse, aby przyczynić się do popularyzacji elektrycznych jednośladów.