Blisko sto projektów w konkursie na polski samochód elektryczny
Czy Polska będzie miała swój samochód o napędzie elektrycznym? Marzą o tym zapewne wszyscy miłośnicy motoryzacji. Chce tego również rząd, który powierzył ElectroMobility Poland przeprowadzenie konkursu na nadwozie krajowego auta. Przystąpiło do niego niemal sto podmiotów.
Do ogłoszonego w marcu konkursu przystąpiły zarówno małe firmy, duże podmioty międzynarodowe, jak i osoby fizyczne. Ostateczną liczbę prac konkursowych EMP poda na początku czerwca.
- Jesteśmy zadowoleni z dużego zainteresowania konkursem. Teraz nastąpi pierwszy etap prac jury, w którego skład zaprosiliśmy autorytety świata motoryzacji oraz wybitnych projektantów. Pierwszy krok to ocena formalna, a następnie preselekcja projektów i wybór 15 najciekawszych prac finałowych - informuje Aleksandra Baldys, rzecznik prasowy ElectroMobility Poland.
Każdy z projektów dopuszczonych do finału konkursu przejdzie ocenę merytoryczną pod względem konstrukcji i mechaniki, bezpieczeństwa, komfortu, stylu i ekologii oraz właściwości jezdnych. 12 września 2017 r. podczas uroczystego finału wyłonionych zostanie pięć zwycięskich koncepcji, a na ich podstawie powstaną prototypy polskiego auta elektrycznego.
Zgodnie z planami rządu w 2025 roku po polskich drogach ma jeździć milion samochodów elektrycznych. Wśród nich ma być również auto z Polski. Zadanie nie będzie jednak łatwe w realizacji - o ile w ogóle możliwe. Romantyczne czasy motoryzacji, w których o stworzeniu samochodu decydował głównie talent i zapał twórców, należą już do przeszłości. Wyśrubowane wymagania dotyczące bezpieczeństwa i ekologii sprawiają, że stworzenie masowo produkowanego samochodu jest niezwykle drogie na etapie projektowania. Czy Polskę stać na takie wydatki? O tym przekonamy się w najbliższych latach.