Dobre i sprawne opony to jeden z najistotniejszych elementów samochodu, decydujących o bezpieczeństwie. Ale często o nich zapominamy i zaniedbujemy, jeżdżąc ze zbyt wysokim lub zbyt niskim ciśnieniem. Jakie tego są konsekwencje?
Po pierwsze, opony eksploatowane z nieprawidłowym ciśnieniem podlegają szybszej degradacji. Zbyt mocno lub zbyt słabo napompowane mają nieprawidłowy kontakt z podłożem, są nierównomiernie zużywane i poddawane nieprzewidzianym przez producenta obciążeniom. Po drugie, bezpośrednio wpływają na poziom zużycia paliwa.
Opony w których jest zbyt małe ciśnienie, muszą zmagać się z wyższą temperaturą pracy, co prowadzi do uszkodzeń, a nawet może skutkować ich rozerwaniem przy wyższych prędkościach. Wskutek nieprawidłowego kontaktu z nawierzchnią łatwiej tracą z nią kontakt, co np. na mokrej drodze może doprowadzić do niekontrolowanego poślizgu. Zdecydowanie wydłuży się też droga hamowania. Już mniejsze o 0,4 bara od zalecanego ciśnienie w oponie będzie skracało jej żywotność o ok. 30 proc., a zużycie paliwa może wzrosnąć o ok. 2 proc.
Za wysokie ciśnienie wyraźnie pogorszy komfort jazdy, będzie skutkować większymi siłami przekazywanymi na elementy zawieszenia i jego szybszym zużyciem, zmniejszeniem przyczepności i większą podatnością na uszkodzenia mechaniczne. Jak wynika z badań firmy Michelin, w Polsce ponad 64 proc. samochodów ma niewłaściwe ciśnienie w oponach.
O sprawdzeniu i wyregulowaniu ciśnienia w oponach należy też pamiętać przed wszelkiego rodzaju dłuższymi wyjazdami. Gdy samochód jest w pełni obciążony należy do tego dostosować parametry eksploatacyjne kół. Podniesienie ciśnienia o 0,1 – 0,2 Bara w stosunku do zalecanego, przy w pełni załadowanym samochodzie, pozwoli na optymalizację warunków działania opony, poprawi powierzchnię kontaktu bieżnika z podłożem i nie pogorszy komfortu jazdy.
Wszelkich pomiarów powinno się dokonywać w „warunkach optymalnych”, tzn. przy temperaturze powietrza ok 20 st. C i po krótkiej jeździe, pozwalającej na rozgrzanie się gum. Naturalnie na takie warunki nie możemy liczyć przez cały rok. Można więc dostosowywać dystans przejechany przed zmierzeniem ciśnienia do zewnętrznej temperatury. Jeśli jest upalne lato, pomiaru dokonujmy na przed wyruszeniem w drogę. Zimą warto pokonać wcześniej kilka kilometrów. Kontrolę ciśnienia w oponach należy wykonać przynajmniej raz w miesiącu.
Zauważone niewielkie ubytki powietrza w kole trzeba oczywiście uzupełniać, bo są one czymś naturalnym. Jeśli jednak opona traci ciśnienie w sposób regularny i stały, należy odwiedzić serwis. Przyczyną może być niewielkie przebicie, uszkodzenie zaworu, albo uszkodzenie rantu felgi. W tym ostatnim przypadku znaczenie ma nawet ubytek lakieru, tworzący wystarczającą szczelinę dla uciekającego gazu. Jeśli to będzie przyczyną, to niestety trzeba się liczyć z koniecznością regeneracji obręczy, łącznie z jej ponownym lakierowaniem.
Fabryczne informacje o zalecanych wartościach ciśnień umieszczone są w każdym samochodzie na tabliczce, najczęściej ulokowanej na słupku i widocznej po otwarciu drzwi kierowcy, albo też na klapce wlewu paliwa - po jej wewnętrznej stronie.
