Warszawa M20 - ten model pobudził powojenny przemysł motoryzacyjny w Polsce
Rocznica rozpoczęcia produkcji Warszawy M20
65 lat temu z warszawskiej Fabryki Samochodów Osobowych wyjechała pierwsza Warszawa M20, czyli budowana na radzieckiej licencji, GAZ M20 Pobieda. Za auto zwane "darem Stalina" zapłacono ówcześnie aż 380 milionów złotych, ale była to tylko część inwestycji, bo dalsze polegały na konieczności modernizacji przestarzałej konstrukcji.
65 lat temu z warszawskiej Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu wyjechała pierwsza Warszawa M20, czyli budowana na radzieckiej licencji, GAZ M20 Pobieda. Za auto zwane "darem Stalina" zapłacono ówcześnie aż 380 milionów złotych, ale była to tylko część inwestycji, bo konieczne było daleko idące zmodernizowanie przestarzałej konstrukcji.
Auto z numerem seryjnym 000 001 oficjalnie opuściło taśmę produkcyjną żerańskiej fabryki 6 listopada 1951 roku. Jednak w rzeczywistości, wcale na niej nie powstało. Już zmontowane, z emblematami Warszawy, przyjechało ze Związku Radzieckiego specjalnie na huczne otwarcie nowej fabryki, produkującej auta na licencji kupionej w Moskwie.
W pierwszym roku zmontowano jedynie 75 egzemplarzy takich limuzyn, a przez kolejne trzy lata trwała "ścisła kooperacja" ze "wschodnim bratem" w tej sprawie. Dopiero w 1954 roku fabrykę opuściła pierwsza Warszawa M20 w pełni wyprodukowana krajowym nakładem sił i środków.
Konstrukcja samochodu była przestarzała już w momencie debiutu, a fakt, że do dyspozycji była jedna wersja nadwoziowa, wymagał reakcji ze strony polskich inżynierów. Do zastosowań sanitarnych zaprojektowano zatem odmianę kombi, a następnie sedan i pick-up. Przez 22 lata produkcji samochody były eksportowane do Rumuni, Czechosłowacji, Bułgarii i na Węgry. Do 30 marca 1973 roku wyprodukowano łącznie 254 471 egzemplarzy Warszawy.
Jakub Tujaka/Wirtualna Polska