Trójkołowce dla posiadaczy prawa jazdy kat. B. Nowelizacja wychodzi z impasu
Zakres pojazdów dostępnych dla właścicieli prawa jazdy kat. B zwiększy się. Władze pracują nad przepisami, dzięki którym będzie można prowadzić niewielkie trójkołowce. To ukłon w stronę osób niepełnosprawnych, ale nowelizacja musi wydostać się z biurokratycznego impasu.
Kategoria B "uprawnia do kierowania motocyklem trójkołowym, pod warunkiem, że osoba posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat" – taki zapis do ustawy o kierujących pojazdami chce wprowadzić poseł Paweł Szramka. W ciągu tego tygodnia sejmowa Komisja Infrastruktury ma zająć się rozszerzeniem uprawnień dla kierowców.
Obecnie trójkołowce mogą prowadzić wyłącznie posiadacze motocyklowej kategorii A. Trudno jednak zdobyć takie uprawnienia osobie niepełnosprawnej, która egzamin musi zaliczyć na klasycznym jednośladzie. W zapisach nowelizacji można przeczytać, że technika jazdy trójkołowcem jest bliższa poruszaniu się autem niż klasycznym motocyklem. Dodatkowo, wnioskodawcy stwierdzają, że takie rozwiązanie zmniejszy korki. Jeśli widzieliście kiedyś przeciskające się trójkołowce w mieście, wiecie, że nie do końca jest to prawda.
W podpunkcie dotyczącym prowadzeniu jednośladów 125 cm3 nie zniknie zapis o obowiązku posiadania prawa jazdy kat. B od 3 lat. To potwierdza zasadność wprowadzonych przepisów, choć nie można zapomnieć o obawach, jakie towarzyszyły zmianom 3 lata temu.
Od połowy 2015 roku każdy, kto ma prawo jazdy dłużej niż 3 lata, może prowadzić motocykle o pojemności nie większej niż 125 cm3. Przepisy znacząco zmieniły wizerunek polskich dróg – w ciągu jednego roku zarejestrowano aż 23 870 jednośladów, co stanowiło wzrost wynoszący 142,5 proc.! Ponad 17 tys. z nich stanowiły najmniejsze, najtańsze motocykle o pojemności 125 cm3.
Zarówno kierowcy, jak i egzaminatorzy obawiali się wzrostu liczby wypadków i ofiar na drogach. I choć Krajowa Rada Bezpieczeństwa donosiła o niepokojącym trendzie, dokładne przyjrzenie się danym wskazało, że jeżdżący na małych motocyklach są odpowiedzialni za 0,6 proc. wszystkich zdarzeń drogowych. W 2017 roku było tylko 177 takich wypadków, podczas gdy właściciele czterech kółek byli odpowiedzialni za ponad 20 tys. kraks.
Przepisy jednak nie są priorytetem dla władz. Do Sejmu projekt wpłynął już 5 czerwca... 2017 roku. Jeśli jednak nie trafi na kolejne problemy, może zacząć obowiązywać w przyszłym roku. Jako ułatwienie dla niepełnosprawnych, projekt został już pozytywnie oceniony przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.