Skoda Octavia Green E Line

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

/ 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

10 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

11 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

12 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

13 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

14 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

15 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

16 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

17 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

18 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

19 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

20 / 20Jazda bez spalania

Obraz
© Tomasz Budzik

Posiadanie samochodu elektrycznego w swojej ofercie jest obecnie ambicją każdego znaczącego producenta. Teraz swoją propozycję pokazał koncern Volkswagena.

Pod maską czeskiego samochodu znalazł się napędzający przednią oś elektryczny silnik o mocy 60 kW, czyli niespełna 82 KM. Maksymalna moc tej jednostki wynosi jednak 85 kW, co można przeliczyć na niespełna 116 KM. Do dyspozycji kierowcy jest też moment obrotowy w wysokości 270 Nm dostępny w całym zakresie obrotów silnika. Do wyruszenia tym autem w dłuższą trasę skutecznie zniechęca jednak zasięg. Wynosi on 150 km.

Komfort prowadzenia Octavii Green E Line nie różni się niczym w stosunku do zwykłej wersji tego auta. Układ kierowniczy działa poprawnie i szybko daje się wyczuć. Samochód dzielnie pokonuje zakręty nie dając odczuć 315 kg baterii zlokalizowanych pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Octavia Green E Line nie tylko zużywa energię elektryczną, ale też ją produkuje. Chodzi oczywiście o system rekuperacji, czyli pozyskiwanie energii elektrycznej z kinetycznej. Kierowca ma szerokie możliwości w dziedzinie regulacji poziomu odzyskiwania energii.

Do przejechania 100 km auto potrzebuje średnio 20 kWh energii. Przy obecnych cenach prądu oznacza to, że za pokonanie tego dystansu zapłacimy około 7 zł. By osiągnąć taki wynik w samochodzie spalinowym, trzeba byłoby ograniczyć jego spalanie do 1,3 l/100 km. Tego nie potrafi nawet najoszczędniejszy diesel.

Wybrane dla Ciebie

Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę