Problemy z klimatyzacją. Koszty, których możesz uniknąć

Utrzymanie auta każdej klasy wymaga ciągłej troski i uwagi użytkownika – w przeciwnym razie czekają nas piętrzące się usterki. Na szczęście większość kierowców stara się w miarę swoich możliwości czasowych i finansowych, regularnie wymieniać olej, filtry i wiele innych zużywających się elementów – chociażby układu jezdnego. Niestety, nie wiedzieć z jakiego powodu, zmotoryzowani zapominają o odpowiednim serwisowaniu pozostałych układów gwarantujących między innymi komfort codziennej eksploatacji. Mowa tu oczywiście o klimatyzacji, bez której nie wyobrażamy sobie codziennego życia.

Za jej sprawą, w mgnieniu oka znika wiele uciążliwych problemów. Zaparowane szyby w deszczowe czy zimowe dni, wysoka temperatura latem – to wszystko dokucza nam w pojazdach bez klimatyzacji. Obecnie nawet w autach typowo miejskich mamy do dyspozycji przynajmniej jej wersję manualną – w pozostałych, na liście opcji widnieje także automatyczna. Pojawia się zatem pytanie: jakie są różnice pomiędzy wymienionymi rodzajami klimatyzacji, a także z jakimi awariami możemy się spotkać w trakcie eksploatacji?

Różnice pomiędzy klimatyzacją manualną i automatyczną widać już na pierwszy rzut oka – zwłaszcza z punktu widzenia użytkownika. Wariant manualny uznawany jest powszechnie za tańszą, gorszą odmianę. Istotnie, w przypadku takiej wersji mamy do dyspozycji tylko pokrętła regulujące siłę nawiewu i orientacyjnej temperatury. Bardzo często, nim znajdziemy pożądane ustawienie, minie wiele czasu. Takich problemów nie zaznamy w samochodzie z automatyczną klimatyzacją – wystarczy ustawić odpowiednią temperaturę, by po chwili cieszyć się idealnymi warunkami, bez względu na zmiany za oknem. Automatyczną klimatyzacją steruje moduł wykorzystujący w swojej pracy wiele zmiennych, mających ogromny wpływ na warunki jakie panują w kabinie. Temperatura zewnętrzna, nasłonecznienie kabiny, a w nowoczesnych samochodach – nawet liczba pasażerów.

Problem jednak w tym, że kierowcy bardzo często - świadomie lub nie – pomijają klimatyzację w czasie czynności serwisowych. Niestety, odbija się to zawsze na jej kondycji i sprawności. Pojawiają się nieszczelności i wiele innych kosztownych w usunięciu awarii. Co więcej, zapomniana przez użytkownika klimatyzacja, po pewnym czasie stanowi również zagrożenie dla zdrowia pasażerów.

Warto zatem pomyśleć o cyklicznym przeglądzie eksploatacyjnym – jeśli nie u fachowca, to samodzielnym. Praktycznie w każdym sklepie motoryzacyjnym kupimy preparaty przeznaczone do dezynfekcji przewodów wentylacyjnych samochodu (koszt 15-60 złotych). Cała operacja jest niezwykle prosta: wystarczy wprowadzić wystający z puszki przewód do każdego otworu z osobna, aby pozbyć się organicznych zanieczyszczeń (grzybów). Nieco więcej zachodu wymagać będzie wymiana filtra kabinowego (zamiennik – ok. 30 złotych) – zazwyczaj umieszczony jest pod deską rozdzielczą lub w komorze silnika na podszybiu. Regularne wymiany zapewnią swobodny dopływ świeżego powietrza do kabiny.

Sercem klimatyzacji jest kompresor odpowiadający za tłoczenie czynnika chłodzącego przez rozbudowany zespół rurek i przewodów. Z biegiem czasu układ traci szczelność, a w rezultacie poziom chłodziwa obniża się, co przekłada się na niższą wydajność. To jednak nie koniec. Zbyt mało płynu chłodzącego w układzie doprowadzić może również do zatarcia samego kompresora – wówczas naprawa pochłonie zdecydowanie więcej niż tysiąc złotych (koszt uzupełnienia czynnika kosztuje najczęściej ok. 150 zł). Chłodziwo krążące w klimatyzacji odpowiada bowiem także za smarowanie kompresora. Jego awaria przytrafić się może nie tylko z powodu nieszczelności – stare i zużyty czynnik traci swoje właściwości i nie zapewnia już wystarczającego smarowania.

Większości typowych, eksploatacyjnych problemów z klimatyzacją można uniknąć – wystarczy stosować się do zaleceń specjalistów. Radzą oni, aby minimum raz w roku udać się do serwisu, gdzie fachowiec z pomocą specjalistycznej maszyny wnikliwie oceni stan techniczny i wydajność klimatyzacji. Podstawowy proces zajmuje około godziny. W tym czasie urządzenie usuwa z obiegu stare chłodziwo, przepłukuje przewody, sprawdza jego szczelność oraz wprowadza nowy czynnik chłodzący. Wszelkie nieszczelności mechanik wykrywa z pomocą lampy UV. Koszt standardowej usługi nie przekracza 200 złotych.

Piotr Mokwiński/mp