Trwa ładowanie...

Polacy nagminnie łamią przepisy

Polacy nagminnie łamią przepisyŹródło: Policja.pl
d4l284a
d4l284a

Polacy jeżdżą niebezpiecznie i nagminnie łamią przepisy. To stwierdzenie niestety cały czas pozostaje aktualne. Ankieta przeprowadzona wśród kierowców pokazuje, że tylko 20 proc. z nich deklaruje, że jeździ przepisowo.

(fot. Policja.pl)
Źródło: (fot. Policja.pl)

Najnowsza ankieta przeprowadzona przez ProfiAuto.pl i Dziennik.pl sprawdzała jakie przepisy polscy kierowcy łamią najczęściej. Najwięcej osób na pierwszym miejscu wśród swoich przewinień stawia przekraczanie prędkości przy ograniczeniu do 50 km/h. Aż 63,1 proc. respondentów stwierdza, że właśnie ten przepis łamie najczęściej. Bardzo wielu kierowców zapomina też, że zielona strzałka przy czerwonym świetle nakazuje zatrzymanie pojazdu, tak jak przed znakiem stop (11,2 proc. określiło to jako swój największy grzech za kierownicą). Na kolejnych miejscach znalazło się nieprzepuszczanie pieszych na przejściu (3,6 proc.) i niewypuszczanie autobusów z zatoczki (2,1 proc.). Pozostałe 20 procent pytanych stwierdziło, że nie łamie przepisów.

Ankieta pokazuje to, co łatwo zauważyć na ulicach miast. Te cztery najczęściej łamane przepisy są jednak tylko wierzchołkiem góry lodowej. Wśród pozostałych częstych przewinień kierowców eksperci wymieniają wyprzedzanie "na trzeciego", wymuszanie pierwszeństwa, czy parkowanie w miejscach niedozwolonych lub przeznaczonych dla niepełnosprawnych.

(fot. Policja.pl)
Źródło: (fot. Policja.pl)

Jak stwierdza Witold Rogowski, ekspert z ProfiAuto.pl, niebezpieczna jazda wynika ze społecznego przyzwolenia na łamanie przepisów. W Polsce nie wydaje się niczym dziwnym, gdy kierowcy opowiadają o tym jak szybko jeżdżą. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego stwierdziła, że w miastach kierowcy średnio osiągają prędkość 65km/h, a w małych miejscowościach aż 76km/h. Dochodzi nawet do takich dziwnych sytuacji, gdy kierowca jadący przepisowo sam zaczyna mimowolnie przyspieszać, aby nadążyć za pozostałymi uczestnikami ruchu.

d4l284a

W przypadku zielonej strzałki eksperci problem widzą w fakcie, że przepis ten jest stosunkowo nowy i starsi kierowcy często o nim w ogóle nie wiedzą. Wiąże się to z dużo bardziej znaczącym problemem. Kierowcy, którzy już posiadają prawo jazdy nie interesują się zmianami przepisów, ale też odpowiednie instytucje nie przykładają większej wagi do przeprowadzania akcji informacyjnych.

Kolejny problem, czyli nieprzepuszczanie pieszych, którzy stoją przy przejściu to nie tylko łamanie przepisów, ale też przejaw braku kultury. Największy kontrast w tej materii widać na ulicach naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech kierowca, który widzi osobę zbliżającą się do przejścia natychmiast zatrzyma pojazd, gdyż za złamanie tego przepisu grozi wysoka kara. Pamiętajmy, że kierujący samochodem straci niewiele czasu, a takie zachowanie znacząco zwiększa bezpieczeństwo pieszych.

(fot. Policja.pl)
Źródło: (fot. Policja.pl)

Rogowski podsumowuje: "Po pierwsze przestańmy się spieszyć. Bardzo brakuje nam pokory i chyba nie wszyscy mają świadomość skutków wypadku drogowego. Bądźmy bardziej tolerancyjni i wyrozumiali na drodze zarówno wobec kierowców innych samochodów, jak i innych użytkowników dróg (motocykliści, rowerzyści, piesi)."

Należy pamiętać, że głównymi ofiarami wypadków w miastach są piesi i rowerzyści, a według najnowszych przepisów jedni i drudzy mają pierwszeństwo. Nawet niewielkie przekroczenie prędkości o kilkanaście kilometrów na godzinę znacząco wydłuża drogę hamowania, co szczególnie w mieście może prowadzić do tragedii.

sj/mw/mw

d4l284a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4l284a
Więcej tematów