Mróz za oknem? Zatankuj właściwe paliwo!

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Paweł Jaskółka

Okres zimowy to trudny czas dla każdego z nas. Ujemne temperatury uprzykrzają życie wszystkim bez wyjątku. Mrozy i arktyczne warunki odczuwają także samochody i napędzające je paliwo. Począwszy od szwankującej elektroniki, problemów z układem rozruchowym czy też wilgocią we wnętrzu, pojawiają się również problemy z postępującą w szybkim tempie korozją. Co więcej, od dziesięcioleci kierowców zwłaszcza pojazdów napędzanych silnikami wysokoprężnymi trapią trudności związane z paliwem.

Każdego roku awarie osprzętu spowodowane niską jakością tankowanego paliwa stają się coraz rzadszym zjawiskiem – nawet na niewielkich stacjach trudno o chrzczone paliwo. Znacznie częściej użytkownicy narzekają na inne problemy związane z olejem napędowym. Sprawdźmy, z czym przyjdzie nam się zmierzyć przy okazji ujemnych temperatur.

Sezonowe wahania cenowe na stacjach paliw nikogo już nie dziwią. Ceny zmieniają się przecież z dnia na dzień, nie tylko z klimatycznych pobudek. Nic wiec dziwnego, że niewielu kierowców pamięta o różnicach pomiędzy paliwem sprzedawanym w okresie letnim, a tym oferowanym zimą w dystrybutorach. Koncerny paliwowe w odpowiedzi na potrzeby kierowców borykających się z różnicami temperatur w ciągu całego roku stosują dwa rodzaje swoich produktów – dotyczy to zarówno benzyny, LPG jak i oleju napędowego.

Najmniejsze różnice pomiędzy wersją letnią a zimową paliwa spotkamy w przypadku benzyny. Zimą skład chemiczny benzyny zmienia się tylko w niewielkim stopniu – zwiększony zostaje udział lekkich substancji. Dzieje się tak z uwagi na niewielką wrażliwość silników benzynowych na zimową aurę. W ich wypadku zdecydowanie bardziej istotna jest sprawność układu zapłonowego.

Znacznie więcej modyfikacji dotyka ulubione – alternatywne paliwo polskich kierowców - LPG. Ów gaz składa się z w większości z propanu i butanu, każdy z nich cechuje się innymi właściwościami. Największą wadą butanu jest zdecydowanie za niska temperatura parowania (-1 stopni Celsjusza). Z tego też powodu w zimowej wersji gazu zwiększona zostaje procentowa dawka propanu, który odparowuje dopiero w temperaturze -42 stopni Celsjusza.

Ogromne problemy z temperaturami spadającymi poniżej zera każdego roku odczuwają właściciele aut z silnikami diesla. Jeszcze kilka lat temu bardzo często przytrafiały się kierowcom przykre sytuacje – paliwo zamarzało w przewodach paliwowych, co uniemożliwiało nawet uruchomienie pojazdu. Aby uniknąć wspomnianego problemu, na zimę zmniejszana jest ilość węglowodorów parafinowych, dodatkowo stosuje się składniki obniżające temperaturę wzrostu kryształków parafinowych blokujących filtry paliwa.

Wedle obowiązujących norm prawnych, na rynku występuje sześć rodzajów oleju napędowego – gwarantującego bezproblemową pracę silnika w różnych temperaturach. Grupa A i C przystosowana jest do eksploatacji w dodatnich temperaturach (przynajmniej +5 stopni Celsjusza). C oraz D sprawdzają się w temperaturach -15 i -20 stopni Celsjusza. Musimy pamiętać, że w przypadku wystąpienia jeszcze większych mrozów rafinerie przygotowują mieszanki odporne na nie – bez obaw możemy tankować ON także w „arktyczne” mrozy.

Na większości stacji zimą możemy dostać tak zwane arktyczne paliwo – w rzeczywistości wytrzymuje ono temperatury od -20 do nawet -44 stopni Celsjusza. Niestety, duże grono kierowców zapomina przed nadejściem mrozów zatankować zimowego oleju napędowego. Skutkiem takiego zaniedbania może być nawet zatkanie przewodów paliwowych, a co za tym idzie olej nie dopłynie do silnika. Początkowym objawem zamarzania oleju napędowego w przewodach jest to, że silnik nie osiąga pełnej mocy, ma także problemy z rozruchem w każdych warunkach. Jeśli paliwo zamarznie, pozostaje nam tylko odstawienie auta do ogrzewanego garażu. Po kilku godzinach wszystko wróci do normy – warto wówczas zatankować zimowe paliwo pod korek.

Wielu kierowców zastanawia się czy może używać zimowego paliwa także w dodatnich temperaturach – nagły koniec zimy może zaskoczyć nas przecież z pełnym bakiem arktycznego oleju napędowego czy LPG. W praktyce nie ma najmniejszych przeciwskazań, aby spokojnie zużyć już zatankowane paliwo. Pamiętajmy jednak, że zarówno gaz jak i olej napędowy przystosowany do zimy nie zapewni tak kulturalnej i cichej pracy jednostki napędowej. Silnik może także generować nieco mniejszą moc.

Piotr Mokwiński/moto.wp.pl

Źródło artykułu: WP Moto

Wybrane dla Ciebie

Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę