Trwa ładowanie...

Mocniejszy, szybszy, szerszy - Golf GTI W12 650

Mocniejszy, szybszy, szerszy - Golf GTI W12 650
d40oyo1
d40oyo1

Odbywający się w Wörthersee zlot jest największym wydarzeniem dla wyznawców kultu maszyn z logiem GTI na klapie bagażnika. Mało kto przybywa seryjnym autem. Część Golfów przeszła kurację wzmacniającą, inne wyposażono w lepsze nagłośnienie i wykończono bardziej szlachetnymi materiałami. Prawdziwego króla aut GTI zaprezentował jednak nie kto inny, niż Volkswagen...

Do niedawna karoserie w białym kolorze nie cieszyły się uznaniem klientów. Muskularnemu Golfowi W12 jednak w nim do twarzy. Lakier doskonale kontrastuje z czarnymi elementami wykończeniowymi. Czy w niewinnej bieli auto wygląda potulnie? Nic z tych rzeczy! Karoseria osiadła 70 milimetrów niżej, niż w przypadku standardowego wariantu, dzięki czemu specjalne GTI sprawia wrażenie drapieżnika przyczajonego do skoku. Nie mniej imponująco prezentują się poszerzenia nadwozia - Golf zajmuje teraz 16 centymetrów więcej na drodze.

Prawdziwe atrakcje zostały jednak dokładnie zamaskowane. Otwieramy maskę... Czyżby Volkswagen wyprodukował auto bez silnika?! Odpowiedź zaczynają nasuwać wloty powietrza na tylnych błotnikach. Dostajemy się do kabiny, gdzie czekają kubełkowe fotele pokryte alcantarą. Próbujemy rzucić okiem na tylne siedzenia i stwierdzamy, że ich... nie ma! Na ich miejscu urosła dziwna konstrukcja, która skrywa potężną jednostkę napędową.

Niemiecki koncern zdecydował się wyposażyć kompaktowy samochód w... sześciolitrowy silnik! Jeżeli znalazły się osoby próbujące stwierdzić, że zestawienie jest nie dość emocjonujące, spieszymy donieść, że maszynownia umieszczona za fotelami kierowcy i pasażera została wyposażona w... podwójne turbodoładowanie! Dzięki temu z dwunastu cylindrów w ustawionych w układzie „W” wydobyto 650 KM oraz 750 Nm. W połączeniu z lekkim nadwoziem Golfa wiąże się to z dynamiką na miarę wyścigowego bolidu. Przyśpieszenie ze startu stojącego do 100 km/h trwa tylko 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna na poziomie 325 km/h gwarantuje, że większość supersamochodów będzie można obejrzeć w lusterku... Moment obrotowy trafia na asfalt poprzez 6-biegowy automat.

Jak przystało na sportową maszynę, także i Golf W12 650 ma napęd na tylne koła. Czujność podczas pokonywania zakrętów jest więc bardziej niż wskazana. Kto wierzy we własne umiejętności, może dezaktywować system ESP i zmierzyć się z potworną mocą, która bez najmniejszych problemów zrywa przyczepność tylnej osi.

Volkswagen chciał uczynić z Golfa coś więcej, niż maszynę do szaleńczych pościgów na prostych. Zaadaptowane z wyścigowego bolidu zawieszenie, wielkie koła oraz pakiet aerodynamiczny zapewniają stabilność nawet na najostrzej pokonywanych wirażach. Szczególnie ciekawie rozwiązano kwestię dachowego spojlera... Na pierwszy rzut oka każdy stwierdzi, że Golf po prostu go nie otrzymał. Nic bardziej mylnego! Producent chciał zachować linię nadwozia, a siłę dociskającą tylną oś uzyskał poprzez odpowiednie ukształtowanie karbonowego dachu. Również tylne słupki kryją w sobie niespodziankę. Co prawda wyglądają zupełnie normalnie, to ich odpowiednie ukształtowanie maskuje obecność wlotów, które wychwytują powietrze opływające tylne szyby.

Piekielnie szybki, bardzo szeroki i unikalny... Taki jest właśnie Golf GTI W12 650. Powstał, by pokazać, że znane od ponad 30 lat wozy spod znaku GTI nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa i z pewnością jeszcze nie raz zaskoczą nas osiągami i stylem...

Łukasz Szewczyk

d40oyo1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40oyo1
Więcej tematów