Dwa radiowozy biorące udział w pościgu za złodziejem samochodu zderzyły się na warszawskim Ursynowie. Jeden z nich w wyniku wypadku zjechał na chodnik i potrącił kobietę - na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń.
"Została przewieziona do szpitala na obserwację. Z informacji, które do nas dotarły wynika, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ma otarcia naskórka" - powiedziała PAP Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Wszystko zaczęło się od akcji stołecznych policjantów na warszawskim Ursynowie. U zbiegu ul. Koncertowej i Surowieckiego przygotowali oni zasadzkę na złodziei samochodów. Próbowali ich zatrzymać w chwili, gdy włamywali się do zaparkowanych tam aut.
"Jeden z nich został zatrzymany, drugi zaczął uciekać. Nie reagował nawet na strzały ostrzegawcze" - dodała Kędzierzawska.
Informacja o pościgu trafiła do policyjnych patroli. Wtedy doszło też do zderzenia dwóch radiowozów uczestniczących w pościgu. Jeden z nich, odbijając się od drugiego, wjechał na chodnik i potrącił przechodzącą tamtędy 39-letnią kobietę.(PAP)