Honda szykuje radar i kamery do swoich motocykli. Chcą przebić konkurentów
Adaptacyjne tempomaty powoli zaczynają się zadomawiać w motocyklach. Kolejną marką, która pracuje nad takim rozwiązaniem, jest Honda. Szkice patentowe pokazują, że Japończycy tworzą naprawdę rozbudowany zestaw.
Muszę przyznać, że dla mnie adaptacyjny tempomat to jedna z najlepszych technologii, jakie w ostatniej dekadzie rozpowszechniły się w świecie samochodów, a ostatnio też motocykli. Gdy jadę niezbyt ciekawą drogą ekspresową czy autostradą, z chęcią korzystam z tego drobnej autonomii, która w ruchu jest dużo bardziej praktyczna niż zwykły tempomat. Najczęściej opiera się ona o po prostu o radar.
Adaptacyjne tempomaty znajdziemy już w motocyklach BMW, Ducati czy KTM. Nie jest niespodzianką, że właśnie w internecie pojawiły się rysunki patentowe przedstawiające podobne rozwiązanie od Hondy. Japońska marka z jednej strony znana jest z wielu innowacji, a z drugiej ma kultowe turystyczne modele, a to w takich adaptacyjny tempomat jest najbardziej przydatny.
Schematy Hondy pokazują zaskakująco zaawansowany system. Oprócz radaru po bokach modułu znajdują się dwie kamery. Jaki jest powód takiego skomplikowania systemu? Trudno powiedzieć. Może chodzić po prostu o poprawę skuteczności działania - zestaw radaru i kamer pozwala na bardzo dokładne skanowanie pojazdów i innych obiektów na drodze. Możliwe też, że Honda szykuje coś więcej - np. system ostrzegający przed innymi zagrożeniami, jak piesi czy rowerzyści, którzy mogą wtargnąć na jezdnię. Tego typu rozwiązania znane są już z samochodów.
Rysunek wyraźnie przedstawia przód modelu Africa Twin, który jest dość oczywisty w kontekście zamontowania w nim adaptacyjnego tempomatu. Należy jednak się spodziewać, że rozwiązanie to później trafi do kolejnych modeli - np. spokrewnionego z "Afryką" turystycznego NT1100, a może nawet cruisera Rebel 1100. Dość oczywistą opcją jest też Honda Gold Wing. Trudno sobie wyobrazić model w gamie Hondy, w którym adaptacyjny tempomat byłby bardziej przydatny.