Trwa ładowanie...

BMW G 310 R, czyli ile jest klasy premium w najtańszym modelu niemieckiej marki

Logo BMW zobowiązuje i motocykle tej marki to przede wszystkim mocne, duże, dobrze wykonane, ale też drogie maszyny. Modelem G 310 R Niemcy wjechali na zupełnie nowy dla siebie teren. Nie zaczynali jednak od zera, tylko poprosili o pomoc ekspertów od klasy 300.

BMW G 310 RBMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
d3tab1y
d3tab1y

"To jest to indyjskie BMW?" – takie pytanie usłyszałem na widok G 310 R. I tak, jest to motocykl opracowany wspólnie z indyjską firmą TVS Motor Company i jest produkowany w indyjskim mieście Hosur. W przypadku tego modelu są to jego najważniejsze zalety. Niemcy podeszli do tematu typowo dla siebie, czyli pragmatycznie. Już na wstępie napiszę coś, co można uznać za podsumowanie testu – G 310 R bardzo dobrze łączy indyjskie doświadczenie w segmencie z jakością i klasą BMW.

Gdy BMW postanowiło powalczyć o nowych klientów z krajów Azji i Ameryki Południowej, a także o tych, którzy nie chcą wydawać dużych kwot na nowe motocykle na innych kontynentach, to zaczęło się zastanawiać, jak zrobić jak najlepszy (czyli też atrakcyjny cenowo) mały jednoślad. Zamiast zabierać się od zera do klasy 300, w której nie mieli doświadczenia, zwrócili się do indyjskiej firmy TVS. W końcu motocykle tego typu napędzają całe Indie i jeżdżą ich tam miliony.

BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina

W ten sposób BMW uzyskało silnik i wieloletnie doświadczenie w nowym dla siebie segmencie. Jednak Niemcy nie chcieli po prostu przyklejać swojego logo do motocykla z Indii. To miała być maszyna, która będzie godna marki premium. Dlatego znaczna część pracy inżynieryjnej i stylistycznej została wykonana w Niemczech. Do tego zadbano o lepszą jakość materiałów niż w przypadku najtańszych motocykli z Azji.

d3tab1y

Wygląd jest ważny

BMW G 310 R to miejski naked, który swoim wyglądem nie odbiega od większych i mocniejszych modeli. Prezentuje się naprawdę bojowo. Do tego stopnia, że redakcyjny kolega zajmujący się samochodami myślał, że to dużo szybsza i mocniejsza maszyna. Oczywiście napis 310 zdradza, z czym mamy do czynienia, ale wstydu na ulicy na pewno nie będzie. Tym bardziej, że mamy nowocześnie wyglądające LED-owe światła (o czym informuje napis na reflektorze).

BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina

Całość uzupełniają złote lagi widelca przedniego zawieszenia czy liczne detale stylistyczne, których próżno szukać w najtańszych motocyklach rodem z Azji. Jednak najważniejsze jest to, że całość nie wygląda tanio. Wszędzie użyto wysokiej jakości tworzyw. Przełączniki na kierownicy wyglądają i działają lepiej niż w niektórych droższych modelach produkowanych w Europie. Da się odczuć, że jest to BMW.

Silnik musiał być z Indii

Chyba najważniejszym efektem współpracy BMW z TVS było zamontowanie w G 310 R indyjskiego silnika. W tym azjatyckim kraju inżynierowie zjedli sobie zęby na jednocylindrowych jednostkach o pojemności ok. 300 cm3. I to można odczuć jeżdżąc małym BMW. Mimo jednego cylindra wibracje nie są zbyt mocne. Stają się uciążliwe dopiero przy zbliżeniu się do maksymalnych obrotów, czyli np. podczas jazdy z prędkościami autostradowymi. Na uznanie zasługuje też liniowy sposób rozwijania mocy.

MosaicGallery

Źródła: WP

Jeśli chodzi o osiągi, to nie ma co się oszukiwać, że BMW G 310 R jest szczególnie szybkim motocyklem. Silnik o pojemności 313 cm3 generuje maksymalną moc 34 KM przy 9250 obr./min i maksymalny moment obrotowy 28 Nm przy 7500 obr./min. Jeśli jest się przyzwyczajonym do mocniejszych maszyn, to BMW G 310 R nie zrobi wrażenia i często łapałem się na tym, że po prostu odkręcałem gaz do oporu. Z drugiej jednak strony przyspieszenie na poziomie 7 s do 100 km/h jest lepsze niż w przypadku większości samochodów na polskich drogach.

d3tab1y

Zatem, jeśli tylko tego chcemy, nie będzie problemu, aby ruszyć pierwszym spod świateł. Prędkość maksymalna podawana przez BMW to 143 km/h (licznik pokaże trochę więcej), a więc zgodnie z przepisami tyle, ile potrzeba. W końcu nigdzie w Polsce na publicznych drogach nie wolno jechać szybciej. Jedynie zbliżając się do 140 km/h trzeba się liczyć ze znacząco większym zużyciem paliwa i wspomnianymi już sporymi wibracjami.

BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina

Do 100 km/h BMW G 310 R sprawdza się naprawdę dobrze. A skoro już wspomniałem o spalaniu, to właśnie ono jest jednym z głównych argumentów przemawiających za kupnem mniejszych i słabszych motocykli. Producent podaje, że G 310 R potrzebuje średnio 3,5 l/100 km i jest to wynik jak najbardziej realny. W sprzyjających warunkach płynnej i niezbyt szybkiej jazdy można zejść nawet poniżej 3 l/100 km, a przekroczenie 4 będzie wymagało naprawdę dynamicznej jazdy. W połączeniu z 11-litrowym zbiornikiem uzyskano zatem niezły zasięg.

d3tab1y

Kończąc kwestię indyjskiego napędu w BMW G 310 R – ma on jeden element, który bardziej kojarzy się tanimi azjatyckimi jednośladami, niż z niemiecką marką premium. Jest to wydech. Już jego wygląd jest mało estetyczny, a dźwięk po prostu niefajny. Na pewno dałoby się wyciągnąć coś więcej, ale może TVS nie miało pod ręką lepszego układu.

BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina

Stworzony do miasta i zakrętów

Małe motocykle są do miasta. Nakedy są do miasta. Zatem BMW G 310 R powinien na zatłoczonych ulicach czuć się jak ryba w wodzie. I tak jest w rzeczywistości. Zwarta konstrukcja, masa z płynami równa 164 kg i zawieszenie, które nie tylko dobrze wygląda, ale tak też pracuje – to wszystko daje oczekiwany efekt. Lawirowanie w korku czy dynamiczne pokonywanie ciasnych zakrętów jest bardzo łatwe i pewne. Motocykl lekko i chętnie wchodzi w łuki. Jego niewielką masę naprawdę czuć.

d3tab1y

Można się przekonać, że za rasowym wyglądem idzie prowadzenie, które zachęca do dynamicznej jazdy. Zawieszenie jest dość twarde jak na taki słabszy miejski motocykl, przez co wszelkie dziury w drodze dają się odczuć, ale nie zapominajmy, że jest to jednoślad zaprojektowany przez BMW, a więc jednak w dużym stopniu z myślą o niezłej jakości niemieckich nawierzchniach. Takie zestrojenie zawieszenia jeszcze bardziej zachęca do dynamicznej jazdy i szybko można się przekonać, że BMW G 310 R to baby streetfighter. Może nie ma ogromnej mocy tak nazywanych motocykli, ale wygląda agresywnie i lubi szybkie zmiany kierunków.

BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina

Mały, ale nie filigranowy

Problemem wielu "300-tek" jest ich wielkość. I tak, BMW G 310 R jest małym i dość wąskim motocyklem. Dzięki tym rozmiarom dobrze i pewnie poczują się na nim mniejsi motocykliści, ale ja mierząc 183 cm wzrostu też nie miałem na nim wrażenia, że jestem nie na miejscu. Byłoby mi wygodniej, gdy bym o 5-10 cm niższy, ale na pewno nie było źle. Zatem widać, że BMW zrobiło ukłon w kierunku wyższych europejskich klientów.

d3tab1y

Ergonomia stoi na wysokim poziomie, a na szczególną pochwałę zasługuje wyprofilowanie siedziska, które daje dobre podparcie dolnego odcinka pleców. Wyżsi motocykliści raczej nie będą chcieli się nim wybrać w dłuższą trasę, ale ja zrobiłem sobie kilkugodzinną wycieczkę pod miasto z kilkoma dłuższymi przerwami i nie miałem na co narzekać. Zatem może nie jest idealnie, ale w tej klasie bywa dużo gorzej.

MosaicGallery

Źródła: WP

Najtańsze BMW

BMW G 310 R jest najtańszym modelem w ofercie niemieckiej marki. Po zmianach na 2021 r. kosztuje okrągłe 23 tys. zł. Jego bardziej turystyczny brat, czyli G 310 GS to wydatek 26,5 tys. zł. Zatem ten baby streetfighter BMW wygląda jak prawdziwa okazja. Tyle że podobne modele producentów z Indii czy Chin są jeszcze tańsze, a kosztujący niewiele więcej KTM 390 Duke jest o 10 KM mocniejszy.

d3tab1y

Czy zatem warto dopłacić i kupić BMW G 310 R? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Ja tylko wymienię, co się otrzyma za te dodatkowe kilka tysięcy. Jakość najtańszego modelu niemieckiej marki to sam top w tej klasie, do tego uzyskuje się dostęp do sieci serwisowej, a dla wielu równie ważny będzie po prostu znaczek na zbiorniku paliwa. W końcu BMW kojarzy się dobrze nie tylko motocyklistom, ale też kierowcom samochodów, a nawet najtańszy model bez wątpienia zasłużył na logo niemieckiej marki.

BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
BMW G 310 R WP
BMW G 310 RŹródło: WP, fot: Szymon Jasina
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3tab1y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3tab1y
Więcej tematów