Trwa ładowanie...

Badania techniczne mogą podrożeć. Ministerstwo nie chce wojny z diagnostami

Projekt nowych przepisów dotyczących badań technicznych pojazdów jest już na ostatniej prostej przed wprowadzeniem w życie. Na finiszu może w nim jednak pojawić się zapis o podwyższeniu kwot, które za badania techniczne będą musieli uiszczać kierowcy.

Badania techniczne mogą podrożeć. Ministerstwo nie chce wojny z diagnostamiŹródło: East News, fot: Piotr Mecik
d5np9j5
d5np9j5

Diagności chcą zmian cennika

- Nie wykluczamy uaktualnienia stawek za przegląd samochodu - powiedział cytowany przez Polską Agencję Prasową wiceminister infrastruktury Marek Chrzanowski. Deklaracja ta padła podczas spotkania w Sejmie z przedstawicielami przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów w Sejmie. Do parlamentu trafił niedawno projekt nowych przepisów o przeglądach technicznych pojazdów. Zawiera on istotne zmiany dla kierowców i diagnostów, ale jednocześnie nie przewiduje zmiany kwot, jakie zmotoryzowani będą uiszczać za coroczne badania.

Jak argumentują diagności, stawki za przeglądy techniczne zostały ustalone w 2004 r. Nie uległy zmianie nawet w 2011 r., kiedy stawka podatku VAT wzrosła z 22 do 23 proc. Różnicę tę z własnych kieszeni musieli pokryć właściciele stacji kontroli pojazdów. Na przestrzeni lat istotnie zmieniły się koszty, które muszą ponosić przedsiębiorcy. To nie tylko kwestia zmiany wysokości płac, ale też opłat za media.

Oliwy do ognia dolewa projekt zmian w przepisach o pracy diagnostów. Przewiduje on dla nich nowe obciążenie. Mowa o tak zwanej opłacie jakościowej wynoszącej 3,50 zł od każdego przeprowadzonego badania technicznego. Pieniądze te mają zasilić reformowany przez nowe przepisy system nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów. Przedsiębiorcy szacują, że w skali całego kraju rocznie oznaczałoby to konieczność zasilenia budżetu kwotą 70 mln zł.

Ile zapłacimy?

Obecnie za badanie techniczne właściciel samochodu osobowego płaci 99 zł. Jeśli auto ma instalację LPG, z portfela trzeba wyjąć 126 zł. W przypadku motocykla opłata wynosi 63 zł. Ile mielibyśmy płacić po zmianach? Na razie o wysokości stawek nie ma mowy. Możemy jednak sięgnąć do starszych propozycji w tym zakresie.

d5np9j5

W 2012 roku przedstawiciele środowiska diagnostów wyszli z projektem zmian w cenniku. Zaproponowano wówczas, by koszt przeglądu samochodu osobowego wynosił 150 zł, czyli około 50 proc. więcej niż obecnie. Jeśli taki sam stopień podwyżki miałby dotyczyć aut z instalacją LPG, to kierowcy oszczędzający na co dzień podczas tankowania, przy okazji badania technicznego musieliby wydać 191 zł. Wyższą stawkę przewidziano również dla motocyklistów. Za przegląd jednośladu proponowany w 2012 roku cennik przewidywał kwotę 100 zł.

Więcej za złą pamięć

Na razie nie wiadomo, czy stawki za przeprowadzanie podstawowych badań technicznych ulegną zmianie. Pewne jest jednak, że jeśli projekt zmian w ustawie regulującej kwestię przeglądów zostanie zaaprobowany przez parlamentarzystów, po wejściu w życie nowego prawa więcej zapłacą zapominalscy.

Jeśli spóźnienie w wykonaniu badania nie będzie przekraczało 45 dni, kierowca zapłaci standardową stawkę. Jeśli jednak spóźnienie będzie dłuższe, oprócz opłaty za badanie trzeba będzie zapłacić opłatę karną, wynoszącą 50 proc. ceny badania technicznego. Przy dzisiejszej stawce opłata w takim przypadku wyniesie 149 zł. Gdyby właścicielom stacji kontroli pojazdów udało się przeforsować stawki zaproponowane w 2012 r., spóźnialscy musieliby zapłacić blisko 223 zł.

Pierwsze czytanie projektu nowych przepisów o przeglądach odbędzie się w czwartek, 22 listopada. Wtedy dowiemy się więcej o kwestii opłat za pracę diagnostów.

d5np9j5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5np9j5
Więcej tematów