Zmiany dotyczące praw jazdy. Zyskamy uprawnienia, dalsze ułatwienia nie są pewne
Po zmianach dotykających dowody rejestracyjne i polisy OC przychodzi czas na prawo jazdy. Dokument ma zostać odmiejscowiony, zapewniać większe uprawnienia, lecz trzeba będzie się liczyć z jego wymianą.
Na czterech i trzech kołach
Chyba najciekawszą zmianą dotyczącą prawa jazdy jest zwiększenie uprawnień osób posiadających dokument od co najmniej 3 lat. Już od 2015 roku mogą oni poruszać się małymi motocyklami o pojemności maksymalnie 125 cm3. Już niedługo tacy kierowcy będą mogli jeździć trójkołowcami. Projekt pojawił się na stronie Rządowego Centrum Legislacji w połowie 2017 roku, jednak dopiero teraz trafił pod obrady Sejmu.
Za zmianami stoi poseł Paweł Szramka. Dotychczas, by poruszać się trójkołowym motocyklem, trzeba było zaliczyć egzamin na kategorię A (na "zwykłe" jednoślady),* co było problematyczne dla osób niepełnosprawnych.* W zapisach nowelizacji można przeczytać, że technika poruszania się takim pojazdem jest bliska jeździe samochodem. Dodatkowo, wnioskodawcy stwierdzają, że takie rozwiązanie zmniejszy korki. Jeśli widzieliście kiedyś przeciskające się trójkołowce w mieście, wiecie, że nie do końca jest to prawda. Jeśli nowelizacja nie utknie – jak miało to już miejsce – na którymś z etapów procesu legislacyjnego, rozszerzenie uprawnień będzie miało miejsce jeszcze w tym roku.
Można liczyć się z boomem na rynku - gdy w 2015 zliberalizowano przepisy dot. małych motocykli, w ciągu jednego roku zarejestrowano aż 23 870 jednośladów, co stanowiło wzrost wynoszący 142,5 proc.! Ponad 17 tys. z nich stanowiły najmniejsze, najtańsze motocykle o pojemności 125 cm3.
Prawo jazdy z dowolnego urzędu
Zmian będzie więcej, choć wyznaczenie dokładnych dat może być problematyczne. Kolejną nowością dla kierowców ma być odmiejscowienie dokumentu. Dzięki temu będziemy mogli uzyskać nowe prawo jazdy w każdym urzędzie komunikacji (a nie tam, gdzie jesteśmy zameldowani). Takie zasady obowiązują w przypadku dowodów osobistych. Dodatkowo nie trzeba będzie zmieniać dokumentu w chwili, gdy np. samorząd zmieni nazwę ulicy. Podobne przepisy obowiązują w Europie Zachodniej.
Niestety, by tak się stało, w pełni musi zostać uruchomiony system CEPiK 2.0. Dzięki niemu dostęp do odpowiednich danych miałby każdy starosta (czyli wydający dokument), a nie tak jak teraz, tylko urzędnik znajdujący się w miejscu zameldowania. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Andrzej Bittel, w odpowiedzi na interpelację dotyczącą tej sprawy, poinformował, że zmiana będzie możliwa po zakończeniu modernizacji obecnego systemu CEPiK. Obecnie nie wiadomo, kiedy zostaną uruchomione wszystkie funkcjonalności nowej infrastruktury informatycznej. Start przekładany jest od co najmniej kilku lat. Ostatni termin został wyznaczony na 4 czerwca 2018 roku, po kolejnym poślizgu zrezygnowano już ze sztywnych ram.
Nowe zasady dla młodych kierowców
Gdyby Centralną Ewidencję Kierowców 2.0 udało się - zgodnie z deklarowaną datą - uruchomić 4 czerwca 2018 r, zmianom uległyby również zasady uzyskiwania uprawnień. Młodzi kierowcy musieliby przejść dodatkowe, płatne szkolenie w Ośrodkach Doskonalenia Techniki Jazdy. Byliby również objęci okresem próbnym trwającym dwa lata, podczas którego dotknęłyby ich bardziej restrykcyjne ograniczenia prędkości - do 100 km/h na autostradach i drogach ekspresowych, do 80 km/h poza terenem zabudowanym i do 50 km/h niezależnie od znaków w terenie zabudowanym. Dodatkowo auta, którymi jeździliby młodzi kierowcy, musiałyby być oznaczone zielonym listkiem na tylnej szybie.
Zmiany dla młodych kierowców, o których mowa wyżej, wciąż są w planach. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy zostaną wprowadzone. O ewentualnym uruchomieniu poszczególnych segmentów systemu ministerstwo będzie informować w Biuletynie Informacji Publicznej z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Do tego czasu przepisy pozostają martwe.
Koniec z redukcją punktów
Opóźniony start systemu CEPiK 2.0 ma też wpływ na możliwości redukcji punktów karnych. Na razie - co doceniają kierowcy - za 300 złotych wydane w wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego można pozbyć się sześciu punktów karnych. Dzięki kilkugodzinnemu szkoleniu, które można przejść raz na pół roku, uchronimy się przed utratą prawa jazdy. Gdy wszystkie funkcjonalności CEPiK-u 2.0 zostaną uruchomione, taka opcja zostanie usunięta. W kilkudniowym szkoleniu udział będą mogli wziąć tylko posiadacze praw jazdy, którzy przekroczą granicę 24 punktów karnych. Po jego przejściu będzie miał zupełnie czyste konto. Dla nagminnie łamiących prawo nie jest to jednak powód do radości. Po odbyciu kursu aż przez 5 lat nie będzie można ponownie przekroczyć puli 24 punktów. Jeśli tak się stanie, kierowca straci uprawnienia i będzie musiał ponownie zdać egzamin.
Prawo jazdy do wymiany
Oprócz zmian związanych z uprawnieniami do kierowania, czeka nas też wymiana samego prawa jazdy. Co ważne - na inne. Będą do tego zobowiązane osoby, które uzyskały dokument przed 19 stycznia 2013 roku. Przed tym terminem wydawane blankiety były bezterminowe, później stały się ważne przez 15 lat. Oczywiście nie oznacza to automatycznej utraty uprawnień – chodzi wyłącznie o dokument. Potwierdza to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, wydany w sierpniu 2018 roku. Prawa jazdy zaczniemy wymieniać od 2028 roku.