Mrozy sprawiają kierowcom wiele problemów. Oprócz potrzeby zeskrobywania lodu czy rozładowanych akumulatorów, trzeba też zmienić przyzwyczajenia związane z tankowaniem.
- W takim okresie trzeba zmienić patrzenie na tankowanie. Nie wysuszajmy baku do końca, tylko uzupełniajmy go, gdy jest wypełniony w połowie. Zwłaszcza, gdy poruszamy się drogami szybkiego ruchu - powiedział Kuba Bielak z TVN Turbo.
Zimowa aura może spowodować nawet kilkugodzinne korki na autostradzie. Wtedy spalanie znacząco wzrasta, a na takich drogach stacje benzynowe znajdują się co kilkadziesiąt kilometrów. Dlatego warto zawsze mieć zapas paliwa. Przydatne są też koce i ciepła kawa lub herbata w termosie.
Tankowanie do pełna w czasie mrozów jest też wskazane z jeszcze jednego powodu. Przy niskich temperaturach w baku osadza się więcej wody, a w pustym zbiorniku powierzchnia na której może się skraplać para wodna jest większa.
Szczególnie zimą warto też pamiętać o tankowaniu paliwa z pewnego źródła. W przypadku benzyny jej letnia wersja nie przyczyni się do dużych problemów, ale w oleju napędowym wytrącać się może parafina, która zatka układ paliwowy i unieruchomi auto.
źródło: TVN24
sj, Wirtualna Polska