Zatrzymano dwóch nastolatków na quadzie i motocyklu. Jeden próbował rozjechać strażnika leśnego
Strażnicy leśni zostali poinformowani przez spacerowiczów o tym, że dwie osoby na quadzie i motocyklu crossowym jeżdżą po rezerwacie. Gdy chcieli ich zatrzymać, jeden z kierujących próbował staranować funkcjonariusza. Po zatrzymaniu okazało się, że "zabawę" w lesie urządziło sobie dwóch nastolatków.
Sytuacja miała miejsce na terenie rezerwatu "Mójka" w leśnictwie Kąkolówka na południe od Rzeszowa. Po otrzymaniu zgłoszenia o osobach jeżdżących pojazdami terenowymi patrol Straży Leśnej udał się na miejsce i zlokalizował motocyklistę oraz quadowca, którzy nielegalnie wjechali na teren rezerwatu. Podczas próby zatrzymania nie reagowali na sygnały dawane przez funkcjonariuszy, a kierowca quada usiłował nawet staranować jednego ze strażników.
Po pościgu udało się zatrzymać łamiących przepisy i przekazać policjantom z komisariatu w Dynowie. Jak się okazało, quadem i motocyklem crossowym jeździło dwóch nastolatków. Oba pojazdy były niezarejestrowane i zostały przekazane rodzicom.
Starszy z zatrzymanych ukończył 17 lat, więc grozi mu mandat w wysokości 500 zł za wjazd do lasu i kara za kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień. Drugi jest osobą nieletnią, więc jego sprawą zajmie się sąd rodzinny. Obaj odpowiedzą też za niezatrzymanie się do kontroli po poleceniach funkcjonariuszy.
– Wypowiadamy wojnę quadowcom i crossowcom, wprowadzamy dyżury Straży Leśnej w godzinach wieczornych i w weekendy w całym regionie, by ten proceder ukrócić – deklaruje Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie. Straż Leśna przypomina, że za nieuprawniony wjazd na tereny leśne grozi grzywna wysokości do 5000 zł.