Wyprzedaże na koniec 2013 roku
Warto skusić się na jedną z wielu promocji, które oferują dilerzy. Najlepszy czas jest właśnie teraz - na koniec roku
Sposób na tańszy samochód
Samochody są drogie; szczególnie dla nas, Polaków. Dlatego warto zastanowić się nad tym wydatkiem dokładniej, szczegółowo i z głową. Chcąc nabyć nowy egzemplarz, trzeba udać się oczywiście do konkretnego salonu samochodowego. A tam, ceny do niskich nie należą. Dlatego warto skusić się na jedną z wielu promocji, które oferują dilerzy. Najlepszy czas jest właśnie teraz - na koniec roku. Czyli czas, gdy dilerzy starają się "pozbyć" aut z obecnego rocznika. I właśnie dlatego, gdy przełkniemy, że nasze auto będzie rocznikowo starsze niż gdybyśmy kupili je miesiąc później, będziemy mogli cieszyć się sporą oszczędnością. Co ciekawe, samochody w tym okresie sprzedają się gorzej, a to zmusza importerów i dilerów do ostrego schodzenia z ceny. Dla klienta jak znalazł!
Warto wiedzieć, że za naszą zachodnią granicą sytuacja wygląda inaczej i tam nie ma co liczyć na duże promocje. Niemcy wiedzą doskonale, że to dokładnie takie samo auto, czy ma w rodowodzie 2013 czy 2014 rok. Tam liczy się przede wszystkim data pierwszej rejestracji. Na co zatem możemy liczyć w polskich salonach? Na kolejnych stronach prezentujemy przegląd ofert.
Abarth
Te nietuzinkowe, włoskie maszynki do zapewniania emocji są fantastyczne, ale drogie. Dlatego jeżeli ktoś chce taką mieć, to koniec roku jest świetnym momentem na zakup. Abarth proponuje rabaty do 10 tysięcy złotych. Co możemy nabyć? Klasykę - już można tak o nim mówić - czyli model 500, ale też nieco większy, i nieco mniej popularny, model Punto Abarth. Sportowe emocje w dobrej cenie.
Alfa Romeo
Włoskiego stylu ciąg dalszy. Salony Alfa Romeo warto odwiedzić, gdyż rabaty są całkiem solidne. Sięgają od 4 do aż 12 procent. Oczywiście, więcej zaoszczędzimy kupując droższe auto, bo najwyższe rabaty przysługują właśnie większym i droższym modelom, w dodatku w kosztowniejszych wersjach wyposażeniowych.
Chevrolet
Amerykańska marka także nie pozwala sobie na odpuszczenie końca roku, by znaleźć kilku klientów. Właśnie trwa wyprzedaż egzemplarzy z 2013 roku. Objęte nią są wszystkie modele. Jak wyglądają oszczędności? Mały Spark, to 2000 złotych w kieszeni klienta. Większe Aveo to już zaoszczędzone 3000 zł. Jeszcze większy Cruze jest tańszy w granicach od 3 do 5,5 tysięcy złotych (w zależności od wersji). Podobnie model Orlando (rabat od 3 do 5 tys. zł.). Trax to oszczędność 4000 zł, a rekordowe rabaty przysługują tym, którzy skuszą się na model Captiva (od 7 do nawet 11 000 złotych taniej). Na koniec dinozaur w postaci modelu Malibu z rocznika 2012. Można go mieć aż o 23 650 zł taniej.
Citroen
Obniżki spotkamy też u Citroena. Sięgają ponad 20 000 złotych. Wszystko w zależności od modelu i wersji. Godne uwagi jest to, co dostaniemy od Francuzów gdy zdecydujemy się na C4 Picasso poprzedniej generacji, otóż oszczędność sięga aż 24 000 zł. Za miejskiego C1 zapłacimy o 6000 złotych mniej, za C3 (7450 zł mniej), za C4 (do 16 900 zł mniej), za nowe wcielenie C4 Picasso (10 200 zł mniej), a wysoce komfortowe C5 (aż 18 600 zł mniej). Może coś bardziej "premium"? Proszę bardzo. Seria linii DS też jest objęta rabatami. DS3-ka jest tańsza o 13 200 złotych, DS4-ka o 12 100 złotych, a topowa DS5-ka o 14 400 złotych. Podane wyżej liczby to maksymalne rabaty, przeważnie zarezerwowane dla najlepiej wyposażonych wersji. Dla gorzej wyposażonych rabaty są już niższe. Ale są.
Fiat
Włosi ostatnio zmagają się z lekką zapaścią sprzedażową. Przynajmniej w przypadku aut osobowych. Promocje mają nieco ożywić ruch w salonach. Ma temu pomóc narzędzie w postaci internetowej platformy wyprzedażowej grupy Fiat-Chrysler. Zatem jak to wygląda? Model 500 (tańszy od 7500 do 9660 zł), Panda (tańsza nawet o 8 000 zł), Punto (tańsze od 5200 do 6200 zł), rozrośnięta "pięćsetka", czyli 500L (tańsze o 13 000 zł). Reszta modeli także jest objęta rabatami, sięgającymi około 10 000 złotych (Bravo, Doblo, Freemonta, Sedici).
Ford
Równie zaciekle o gwiazdkowego klienta walczy Ford. Rabaty są spore. Na przykład rodzinny B-Max jest tańszy o 5750 złotych. C-Max o 7900 złotych. Klasyka segmentu D, czyli Mondeo, tańsze od 12 500 do aż 14 600 zł. Miejska uterenowiona Kuga to oszczędność 8800 złotych, a niewielka Fiesta jest tańsza od 3,5 do 7,5 tysięcy złotych. I na koniec kompaktowy Focus, tańszy od 8500 do 9600 złotych.
Honda
Japońska Honda, a konkretnie jej oddział w Polsce, musi być zadowolony ze sprzedaży, bo właściwie nie kusi przed nowym rokiem żadnymi imponującymi promocjami. Taniej kupimy jedynie model Accord, który jest tańszy o 17 000 złotych.
Hyundai
Pierwsza z koreańskich marek, Hyundai, proponuje dość zachowawczą ofertę. Rabaty są całkiem przyzwoite, ale bez wielkiego ukłonu w stronę portfeli klientów. Najmniejszy i10 jest teraz tańszy o 2000 złotych, nieco większy i20 o 4000 złotych. Auta o rozmiar większe, czyli Elantra oraz ix35, są już tańsze o 4000 złotych, a kompaktowe i30 od 3 do 5 tys. złotych. Największy rabat obejmuje model ix20 i wynosi 5000 złotych.
Jeep
Może jednak coś w teren? Jeżeli masz postanowienie noworoczne o brzmieniu: "będę częściej zjeżdżać z asfaltu na bezdroża", to może powinieneś odwiedzić salon Jeepa. Ta amerykańska marka oferuje obniżki w wysokości od 5 do 12 procent na modele Wrangler, Grand Cherokee i Compass.
Kia
Koreańczycy także tną marże i kuszą, wyprzedając egzemplarze z 2013 roku. Model Cee'd może być tańszy o 3000 złotych. Mniejsze Rio czy Venga to oszczędność w wysokości 2000 złotych. Najmniejsze Picanto kupimy z niemal niezauważalną zniżką, bo jest tańsze jedynie o 1000 złotych. Oprócz zmiany kwoty na metce, Kia także dokłada elementy wyposażenia.
Auta oferowane są w kredycie "50/50", "3x33 proc." lub na "niski procent". Jeżeli prowadzisz działalność, możesz liczyć na dodatkowy upust (3,5 proc.) biorąc auto w leasing.
Lancia
Włosko-amerykańska Lancia także nie próżnuje. Oferuje model Delta o 21 415 złotych taniej. Większy, luksusowy model Thema to już poważna promocja, gdyż "przeceniono" go aż o 27 225 zł! Mały, miejski Ypsilon jest tańszy o 6500 złotych. Włoski styl w przystępnej cenie.
Mitsubishi
Jeżeli szukasz rabatów przez duże "R", to warto zastanowić się nad japońskim Mitsubishi. Fakt, że nie obejmują może wszystkich modeli, ale te które są, są dość pokaźne. Otóż, terenowy model Pajero jest tańszy o 20 000 złotych. Mniej terenowy, ale bardzo udany model ASX to oszczędność rzędu 12 000 złotych. Oprócz tego może uda się otrzymać kredyt "zero procent". Mało tego, Mitsubishi proponuje też egzemplarze z 2012 roku. Rabaty na te auta wynoszą 8500 zł (Colt), 10 000 (Lancer Evo X) oraz 17 850 (Outlandera) i 16 000 złotych ("zwykły" Lancer).
Nissan
Japoński producent stara się pozbyć z salonów Micry. Wybierając ten model zaoszczędzimy 4590 złotych! To sporo w tej klasie. O wiele ciekawszy model Note może zachęcić jeszcze bardziej przy pomocy rabatu 4000 złotych, ale trzeba zdecydować się na wersję Visia lub Acenta. Najciekawsza jest jednak zniżka na emocjonujący, sportowy model 370Z, która sięga 20 000 złotych. A w przypadku oryginalnie wyglądającego model Juke w kieszeni zostanie 8000 złotych.
Opel
W Oplu zniżki sięgają nawet 17 tysięcy złotych. Jednak oczywiście nie na wszystkie samochody. Najniższe rabaty oferowane są przy najmniejszym modelu, czyli Adamie (rabat 1000 złotych). Nieco większa Mokka to 4000 zł oszczędności, dalej Corsa (4500 zł), rodzinna Zafira Tourer (5000 zł), kompaktowa Astra (7500 zł), Insignia (9000 zł), Meriva i Zafira Family (10 000zł) i wreszcie Antara (17 000 zł). Opel kusi nie tylko rabatami. W ofercie są też promocyjne programy finansowania: 4x25 proc., 3x33 proc. bądź 50/50. Są też pakiety Opel Ubezpieczenie za 3,5 proc. (dla klientów indywidualnych - OC/AC/NNW/Assistance).
Peugeot
Dużo zaoszczędzimy, jeżeli na zakupy wybierzemy się do salonu francuskiego Peugeota. Rabatami nie są objęte wszystkie modele, ale te które są, kupimy znacznie taniej. Najmniejszy 107 jest tańszy o 5000 złotych. Urodziwa "208-ka" potaniała od 2000 do 6300 złotych. Sedan dla mas, czyli "301-ka" jest tańsza od 2800 do 4200 złotych, a stylowa "308-ka" jest aż o 10 300 złotych. Auto segmentu D, czyli "508-kę" można kupić z rabatem sięgającym nawet 16 000 złotych. Mniej popularne modele 3008 (od 9500 do 14 500 zł) i 5008 (od 9900 do 14 900 zł) także objęto zniżkami.
Renault
Francuzi z Renault są hojni w nieco innym stylu. Po francusku. Nie rozdają pieniędzy, ale wyposażenie dodatkowe. Oferta jest bardzo zróżnicowana. Wszystko uzależnione od tego, o jakim modelu mówimy i w jakim wariancie wyposażenia. Do małego Clio w wersji Zen, dostaniemy na przykład pakiet Alize (wartość 2200 zł, w skład wchodzi klimatyzacja oraz przednie światła przeciwmgłowe). Model ten (roczniki 2013) wyposażymy dodatkowo w opony zimowe w cenie od 1 zł. Wolicie coś większego? Kompaktowe Megane z rabatem (hatchback, Grandtour oraz Coupe) w wysokości aż 12 500 zł. I też "zimówki" od złotówki.
Skoda
Czesi też kuszą, pomimo tego, że są niekwestionowanym liderem na polskim rynku. Do modelu Roomster przyczepiona jest fiszka z największym rabatem i wynosi 9150 złotych. Nieco mniejszą zniżkę otrzymamy w przypadku Superba (także kombi), gdyż jest to 7700 złotych. Za małe, uterenowione Yeti zapłacimy do 5700 złotych mniej, a za model Rapid do 5300 złotych taniej. Nowość, czyli Rapid Spaceback to oszczędność do 4700 złotych. Najmniejszą promocją objęta jest Fabia i Fabia Combi, bo zaoszczędzimy tylko 3000 złotych.
SsangYong
Ta marka to cały czas motoryzacyjna ekstrawagancja w naszym kraju. Charakterystyczne kształty modeli SsangYong można mieć ze sporymi rabatami. Model Korando z rocznika 2013 jest tańszy o 13 300 złotych.
Subaru
Dla jednych kultowa, dla innych po prostu japońska marka Subaru w naszym kraju wycenia swoje auta w euro. Mało tego, w ogóle nie zdecydowała się na obniżki cen. Może uważa, że nie są potrzebne? Oferuje jedynie korzystniejsze warunki finansowania (kredyt czy leasing).
Toyota
Koniec roku to też rabaty w Toyocie. Akcja obejmuje wszystkie modele w gamie. Obniżka uzależniona jest od modelu i wersji wyposażeniowej. I tak, małe Aygo kupimy o 4500 zł taniej, za Yarisa zapłacimy do 6600 zł mniej, kompaktowy model Auris jest do 11 800 zł tańszy, Corollę do 9000 zł, a Verso do 12 000 zł. Model segmentu D, czyli Avensis kosztuje do 18 000 zł mniej, uterenowione RAV4 do 9000 zł taniej, a luksusowy i bardzo terenowy model Land Cruiser V8 do 35 000 zł taniej. Dodatkowo Toyota oferuje ciekawe formy finansowania.
Volkswagen
Niemiecki potentat także nie zostawia nic przypadkowi, oferując spore rabaty na swoje modele. W ofercie znajdziemy specjalną linię Limited Edition 2013, czyli nic innego, jak przekonanie, iż rocznik 2013 był wyjątkowy. Linia obejmuje modele: up!, Polo, Jetta, Tiguan, Passat Limousine oraz Passat Variant. Co otrzymamy? Miejski up! może być tańszy o 3000 złotych, większe Polo nawet o 10 000 złotych. Za Jettę zapłacimy mniej o 8000 złotych, a za Tiguana aż o 14 000 złotych mniej. Passat (zarówno sedan jak i kombi) to oszczędność aż 13 000 złotych. Wszystkie auta z Limited Edition są też lepiej wyposażone. Rabaty dostaniemy także na egzemplarze spoza tej linii, ale warunek jest taki, że muszą być to roczniki 2013.
Volvo
Szwedzi podchodzą do tematu w jeszcze innym - skandynawskim - stylu. Nie mamy tutaj typowych rabatów, ale możemy wynegocjować sobie auto. Z jakiej gamy możemy wybierać? To modele: V40, V60, V70, XC60, XC70 oraz XC90. Otrzymujemy - zapewne nieco złudne - przeświadczenie, że od nas też coś zależy jeżeli chodzi o cenę auta.
Michał Grygier, moto.wp.pl
sj/tb/sj