Łączy w sobie cechy aut zupełnie różnych klas. Szybki, praktyczny na co dzień, wyróżniający się dynamicznym wyglądem. Golf GTI szóstej generacji właśnie debiutuje na rynku. Poznajmy możliwości nowego hot hatch’a od Volkswagena.
„Szóstka” spod znaku GTI może pochwalić się nie tylko mocnym i dynamicznym stylem nadwozia. Na pokładzie szybkiego kompaktu jest także kilka technicznych fajerwerków koncernu VW. Samochód został wyposażony między innymi w nowoczesną, drugą już generację silników TSI oraz zawieszenie z elektroniczną blokadą poprzeczną.
* GALERIA ZDJĘĆ * Nowy GTI powstał pod kierownictwem Waltera de’Silvy, będącego jednocześnie szefem stylistów w koncernie. W szóstej generacji nie mogło zabraknąć typowych dla rodziny GTI elementów, nadających cywilnemu Golfowi dynamicznego szlifu. Nowe są: przedni zderzak, charakterystyczna osłona chłodnicy oraz wnętrza reflektorów. Z boku o prawidłową aerodynamikę i dobry wygląd dbają specjalnie zaprojektowane progi. Nie sposób także nie dostrzec seryjnych obręczy z lekkich stopów Denver, które mierzą 17-cali. 18-calowe felgi, szlifowane na wysoki połysk z lakierowanym na czarno środkiem są już niestety, za dodatkową opłatą.
Tył nadwozia zdominował czarny dyfuzor zderzaka, z którego „celują” dwie chromowane końcówki układu wydechowego. Umieszczono je symetrycznie po prawej i lewej stronie zderzaka. Zastanawiam się jednak, czy rozwiązanie rodem z poprzedniego króla Golfów, czyli potężnego R32, nie byłoby lepsze. Mam na myśli dwie grubsze końcówki, zamontowane na środku zderzaka. Nad tylną szybą założono tradycyjny już dla GTI spojler dachowy.
GTI szóstej generacji został wyposażony w silnik turbodoładowany o pojemności niespełna dwóch litrów, czyli dokładnie 1.983 ccm. W czasach podwyższonej akcyzy na auta z silnikami o pojemności powyżej dwóch litrów, ma to spore znaczenie dla ceny GTI w Polsce. Samochód z manualną skrzynią kosztuje bowiem 97 540 złotych. Zastosowany w nowym GTI silnik TSI jest już drugą generacją tych dynamicznych jednostek. Różni się od pierwszej wersji między innymi zmodyfikowanymi tłokami i pierścieniami tłokowymi, regulowaną pompą oleju, pompą próżniową, wysokociśnieniową pompą paliwa oraz czujnikiem masowym powietrza.
W najmocniejszym obecnie Golfie silnik ten będzie spełniał normy emisji spalin zgodne z Euro5. Wszechstronność Golfa GTI gwarantuje pięciodrzwiowe nadwozie w połączeniu z mocą 210 KM oraz momentem obrotowym 280 Nm, które generuje silnik.
Pozwala to na rozpędzenie się do pierwszych 100 km/h w czasie równym 6,9 sekundy. Prędkość maksymalna to 240 km/h. Alternatywnie dla sześciobiegowej manualnej skrzyni biegów, która mogłaby mięć nieco krótsze drogi prowadzenia pomiędzy poszczególnymi przełożeniami, w ofercie jest także doskonały dwusprzęgłowy „automat”. DSG ma także sześć przełożeń.
* GALERIA ZDJĘĆ * Do wszechstronnego profilu Golf GTI moim zdaniem lepiej pasuje nowoczesna skrzynia DSG. Docenimy ją, poruszając się w ciasnych i zakorkowanych miastach, a w warunkach do szybkiej jazdy możemy korzystać z manualnego trybu oraz łopatek przy kierownicy. Skrzynia ma także automatyczne przegazowanie przy każdej redukcji biegów. Fantastyczne rozwiązanie, jeszcze bardziej podnoszące frajdę z jazdy tym samochodem. Z DSG na pokładzie Golf osiąga maksymalną prędkość 238 km/h. Czas przyspieszenia do „setki” pozostaje ten sam.
Producent informuje, że średnie spalanie powinno pozostać na poziomie 7,3 litra (skrzynia manualna) oraz 7,4 litra (DSG) na każde 100 km. Nie jestem wstrzemięźliwym kierowcą, być może dlatego najniższa wartość, jaką udało mi się uzyskać to około 9 litrów na 100 km. Szybka jazda wiąże się w tym przypadku nierozłącznie z dwucyfrowymi wartościami spalania.
Golf GTI szóstej generacji ma sportowe zawieszenie, obniżone z przodu o 22, a z tyłu o 15 milimetrów. Jako dodatkowa opcja dostępny jest układ DCC, czyli adaptacyjna regulacja zawieszenia z poziomu kokpitu tylko jednym przyciskiem. Nowością w GTI oraz całej rodzinie Volkswagena jest natomiast XDS, czyli seryjna dla GTI szóstej generacji elektroniczna poprzeczna blokada mechanizmu różnicowego. „Szpera” sterowana komputerem jest u wielu producentów coraz częstszym sposobem na walkę z uślizgami przedniego napędu.
Najnowsze GTI pozwala śmielej, niż Golf piątej generacji operować pedałem gazu w zakrętach, a próg utraty przyczepności przednich kół został przesunięty dalej.
GTI jest jednak autem przednionapędowym i pomimo aktywnego wkładu ze strony XDS trudno jest oszukać prawa fizyki. Nadal więc GTI pchnięte na granice ucieka w podsterowność. Faktem natomiast jest zdecydowanie pozytywny wkład ze strony elektronicznej szpery. Królem Golfów pozostaje jednak dla mnie wersja R, wyposażona w sprzęgło typu Haldex i dołączany napęd tylnej osi.
* GALERIA ZDJĘĆ * Po raz pierwszy w Golfie GTI dostępna jest funkcja automatycznej regulacji odległości ACC (Adaptive Cruise Control). Przy włączonym ACC Golf GTI automatycznie przyhamowuje lub przyspiesza w zakresie prędkości od 30 do 210 km/h. Za regulację odległości odpowiedzialny jest czujnik laserowy w wewnętrznym lusterku. Volkswagen oferuje seryjnego Golfa GTI z całkowicie nowymi reflektorami biksenonowymi z funkcją dynamicznego doświetlania zakrętów. Główne reflektory wychylają się przy tym nawet o 13 stopni na zewnątrz i o siedem stopni do wewnątrz, zależnie od promienia skrętu.
Wyposażenie standardowe wnętrza Golfa GTI szóstej generacji obejmuje klimatyzację Climatronic oraz sportowe fotele, pokryte tkaniną w kratę. W fotele wbudowano podparcie odcinka lędźwiowego, a zagłówki zoptymalizowano pod kątem ochrony kręgosłupa podczas zderzenia (system WOKS). Sam fotel jest bardzo wygodny i nieźle trzyma w zakrętach.
Wyrzeźbiona kierownica także doskonale leży w dłoniach. Dźwignia zmiany biegów pokryta jest aluminium. Osłona dźwigni zmiany biegów, skórzany uchwyt dźwigni hamulca ręcznego oraz kierownica są wykończone czerwonymi, ozdobnymi szwami. Podsufitka oraz pokrycie górnej części słupków są czarne. Wszystkie te elementy składają się na doskonały klimat, jaki panuje we wnętrzu najnowszego GTI.
Mikołaj Urbański