*Mimo, że Volkswagen nie ma łatki premium, to Touareg robi wszystko, aby dosięgnąć renomy BMW X5 i Mercedesa ML. Teraz postawił kolejny krok w tym trudnym do osiągnięcia celu - lifting. *
Konstruktorzy poprawili wygląd, wzmocnili jednostki napędowe i doposażyli centrum multimedialne w możliwość połączenia z internetem. Niby niewiele, ale dzięki stosunkowo atrakcyjnej cenie względem wcześniej wspomnianych konkurentów, auto z Wolfsburga ma szanse wskoczyć na wyższy stopień w rankingach sprzedaży.
Luksusowy SUV już zadebiutował w polskich salonach. Przy okazji modernizacji, zmiany zewnętrzne są jedynie kosmetyczne i trzeba wytężyć wzrok, aby je dostrzec. W przedniej części powiększono klosze reflektorów, wkomponowano między nimi grill z czterema srebrnymi poprzeczkami oraz trapezoidalne wloty powietrza poniżej. Całość wygląda efektownie i dość nowocześnie. W standardzie dostaniemy biksenonowe światła i LED-y do jazdy dziennej. W katalogu znajdziemy też nowe lakiery nadwozia i odświeżone wzory aluminiowych obręczy. Zwolennicy sportowego sznytu, jeśli w tym segmencie można pokusić się o podobne sformułowanie, powinni zwrócić uwagę na opcjonalny pakiet R-Line.
Wnętrze Volkswagena wygląda niemal identycznie, jak w poprzedniku. Zmieniono pokrętła odpowiadające za regulację pneumatycznego zawieszenia i automatycznej klimatyzacji. Pojawiło się też białe podświetlenie (wcześniej czerwone). Reszta pozostała bez zmian, co nie powinno odstraszać. Wystrój przedziału pasażerskiego mocno odbiega od niżej pozycjonowanych modeli niemieckiego koncernu, wykazując cechy zarezerwowane dla samochodów z segmentu premium. Wysokiej jakości materiały wykończeniowe zdobią górną część deski rozdzielczej, a dbałość o estetykę pozostawiamy już Waszej ocenie. Nam się podoba, bo w Golfie, czy nawet Passacie próżno doszukiwać się finezji kreślarskiej. W tym przypadku księgowi pozwolili na nieco więcej. Liczne srebrne wstawki wyraźnie kontrastują z czarnymi plastikami, korzystnie wpływając na temperaturę wewnątrz.
Do wyboru klienta przygotowano kilka wariantów kolorystycznych i materiałowych. Dwubarwne poszycie foteli wykorzystujące skórę dodaje powiew luksusu, ale na co dzień lepiej sprawdzi się alcantara. Zwłaszcza zimą, gdy nie jest tak podatna na różnice temperatur. Centrum dowodzenia wzbogacono o funkcję online zawierającą między innymi informacje o aktualnym natężeniu ruchu, czy mapę z widokiem Google Earth. Podobnie jak w poprzedniku, tak i teraz trzeba mocno wciskać ikony na wyświetlaczu, aby uruchomić pożądaną aplikację. Lepiej to wygląda w systemie zastosowanym w kompaktowym Golfie. Narzekać natomiast nie powinniśmy na niedostatki przestrzeni. W dwóch rzędach wygodne pozycje zajmą bardzo wysokie osoby, a wszechstronna regulacja foteli z pamięcią ustawień zapewni komfortową podróż na dystansie kilkuset kilometrów.
Co ważne, właściwości jezdne Touarega nie odstają wyraźnie od wcześniejszej ewolucji, z czego wypada się tylko cieszyć. Auto w trybie Comfort zachowuje się niczym amerykański krążownik żądny setek kolejnych kilometrów pod kołami. Na 18 i 19-calowych obręczach nie ma powodów do zmartwień. SUV sprawnie pokonuje wszelkie nierówności, skutecznie odcinając kręgosłupy pasażerów od zbędnych wstrząsów. Leniwie też zachowuje się układ kierowniczy i szybko wrzucająca wyższe biegi automatyczna przekładnia Tiptronic. Ciekawy dodatek stanowią kamery Area View zainstalowane wokół auta i szereg systemów bezpieczeństwa czuwających za kierowcę. Ten pierwszy gadżet sprawdzi się podczas parkowania na zatłoczonym parkingu i po zjechaniu na bezdroża.
Wśród jednostek napędowych, na szczęście obyło się bez downsizingowej rewolucji. VW może współpracować z trzema motorami wysokoprężnymi i jednym benzynowym. 3,0 TDI występuje w dwóch wariantach mocy - 204 i 262 KM. 4,2 (320 KM i 800 Nm) znany z wcześniejszej generacji i chociażby Audi A8 mocno winduje cenę, dlatego nie wróżymy mu spektakularnego sukcesu. Podobnie ma się rzecz z 3,0 TFSI. Popularność jednostek zasilanych etyliną to marginalna sprawa w tym wymagającym segmencie. Dlatego warto wybrać mocniejszego diesla V6 i za oszczędności względem V8, doposażyć auto w przydatne gadżety.
Potężny Niemiec dobrze też czuje się poza utwardzonymi drogami, gdzie niestraszne mu półmetrowe przeszkody wodne, czy błotniste koleiny. Pneumatyczne zawieszenie pozwala zwiększyć prześwit do blisko 31 centymetrów i zblokować centralny mechanizm różnicowy. Na nierównościach przydaje się funkcja Skyhook kompensująca ubytki w jezdni i wspomniany wcześniej system kamer. Dzięki niemu mamy pełny przegląd pola wokół auta. Spalanie? W zależności od nogi kierowcy zawsze się w cyklu średnim w przedziale 9-15 litrów. Dynamiczna jazda miejska nie oszuka praw fizyki, natomiast przejażdżka po błocie i piachu także istotnie wpłynie na konsumpcję. Niemniej, spokojna trasa zaowocuje wynikiem nieznacznie przekraczającym 8 litrów.
Volkswagen stworzył samochód wszechstronny, zdolny pełnić rodzinnego środka transportu, jak i reprezentacyjnego auta firmowego. Potrafi się pobrudzić, ale też dynamicznie pokonać kilkaset kilometrów autostrady. Mimo sporych gabarytów, poprzez system kamer i czujników, manewrowanie w ciasnych uliczkach wcale nie należy do niewykonalnych zadań. Na przeszkodzie staje tylko cena. Niższa, niż w przypadku X5 czy Klasy ML, ale wciąż wysoka jak na pojazd z Wolfsburga. Na 228 tysięcy wyceniono podstawowy wariant z 204-konnym dieslem. Za dobrze wyposażoną wersję Perfectline R-Style zapłacimy blisko 300 tysięcy, otrzymując w zamian mocniejszego ropniaka V6 i niemal kompletne zaopatrzenie w podnoszącą komfort zaawansowaną elektronikę i pneumatykę. W przyszłości do oferty trafi także odmiana hybrydowa. Więcej szczegółów wkrótce.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl