10 lat pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem do samochodu, taki wyrok może usłyszeć 25-letni mieszkaniec gminy Świątki. Mężczyzna w sobotni wieczór ukradł samochód swojemu pracodawcy. Motywem jego zachowania były chęć odwiedzenia rodziny w Dobrym Mieście.
Adam K., pracownik leśny, w sobotę wieczorem w jednej ze wsi w gminie Kruklanki spożywał alkohol ze swoim pracodawcą. W pewnym momencie mężczyźni postanowili położyć się spać.
Niestety tej nocy miał zasnąć tylko nieświadomy niczego pracodawca, ponieważ Adam K. już w trakcie imprezy zaplanował, że ukradnie srebrnego volkswagena i odwiedzi nim rodzinę w okolicach Dobrego Miasta. Wykorzystując nieuwagę swojego gościa, podczas imprezy podmienił kluczyki do samochodu. Wypiął z breloczka kluczyki od volkswagena, a w to miejsce wpiął kluczyki od swojej skody. Po skończonej imprezie zaproponował swojemu gościowi nocleg. Gdy ten położył się spać, Adam K. po pretekstem zamknięcia drzwi w domku, wymknął się na podwórko. Tam podmienionymi wcześniej kluczykami otworzył auto i pojechał, tak jak zamierzał w kierunku Dobrego Miasta.
Na zamiarach się jednak skończyło, bowiem około 3:30 na ulicy Warszawskiej w Giżycku został zatrzymany do kontroli drogowej przez policyjny patrol. Funkcjonariusze poczuli od kierującego zapach alkoholu. Adam K. miał prawie 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Wczoraj został przesłuchany. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Adam K. nie posiadał również uprawnień do kierowania samochodem. Za swoje sobotnio – niedzielne przestępstwa może spędzić najbliższe 10 lat w więzieniu.
Skradziony przez Adama K. srebrny volkswagen warty 17.000 złotych wrócił już do właściciela.
Źródło: Komenda Główna Policji