Test: Piaggio MP3 530 – łączy zalety dwóch światów
Ma czujnik martwego pola, kamerę cofania, bezkluczykowy dostęp, 7-calowy ekran multimediów i tempomat. Jednocześnie jest maksi-maksiskuterem, który poprowadzisz, mając tylko prawo jazdy kat. B. To nowe Piaggio MP3, które z powodzeniem może zastąpić samochód i naprawdę trudno jest zrobić sobie na nim krzywdę.
Choć trójkołowe motocykle są dla mnie idealnym przykładem połączenia wad samochodu i jednośladu (w deszczu nie ma żadnego schronienia, a i tak musisz stać w korkach), tak skuter z dwoma kołami na przedniej osi to strzał w dziesiątkę. Masz możliwość przeciskania się przez zatory, a i przyczepność przodu jest tylko do pozazdroszczenia.
Piaggio specjalizuje się w takich eksperymentach od 2006 roku, a popularność tego rozwiązania jest nie do przecenienia. Wystarczy spojrzeć na paryskie ulice, gdzie zaprezentowano kolejne wcielenie MP3. Trójkołowców jest tu co nie miara, a pole testów dobrano niemal idealnie. Wyobraź sobie piekielnie zakorkowane ulice, aroganckich kierowców i królestwo (nadal) diesla. Jednocześnie cały chaos wydaje się niezwykle zorganizowany, więc na pewno muszą tu działać jakieś moce piekielne.
No dobrze, ale kto tak naprawdę ma wybrać MP3? Jeśli ktoś ma prawo jazdy, wybierze auto, a dostawcy poradzą sobie na najmniejszych, nawet elektrycznych sprzętach. Tu do słowa dochodzą sami twórcy, którzy stwierdzają, że klient jest naprawdę trudny. Lubi produkty premium, ceni swój czas, jeździ szybko, daleko i przez cały rok. I w takie założenia ma się wpisywać MP3.
Dlatego też nie próżnowano przy tworzeniu odświeżonego wcielenia. Topowy MP3 530 HPE Exclusive ma 7-calowy wyświetlacz multimediów w technologii TFT (choć przyznam, że w pełnym słońcu nieco rozczarowuje czytelnością), obsługujący aplikację na smartfona, ma system bezkluczykowy, bieg wsteczny, a nawet kamerę cofania. Założenie jest takie, że ma ona pomóc przy manewrach z pasażerem siedzącym za nami.
Ale to nie wszystko, bo zainstalowano tutaj jeszcze system monitorowania martwego pola opartego na czujnikach ultradźwiękowych, mających zasięg 30-35 metrów. Sprawa jest skomplikowana, gdyż skuter pochyla się podczas pokonywania zakrętów. Ostrzeżenie pojawia się na ekranie – lusterka są za małe i o dziwo nie sprawdziły się tak dobrze, jak przewidywano.
Pochylanie się w tym wypadku nabiera nowego znaczenia. Oczywiście – dalej stosuje się tu techniki z klasycznych jednośladów, ale obecność dwóch kół znacznie polepsza panowanie nad skuterem na dziurawych nawierzchniach czy np. podczas gwałtownego hamowania. MP3 w praktyce jest w stanie ochronić nas przed wieloma nieodpowiedzialnymi zachowaniami, które na klasycznym maksiskuterze skończyłyby się co najmniej na fali gorąca przebiegającej przez zdenerwowane ciało.
MP3 jest tym bardziej przyjazne, że podjeżdżając do świateł można jednym przyciskiem zablokować przednie zawieszenie, więc nie trzeba będzie podpierać się na światłach. Eliminuje to również potrzebę montowania stopki. Po dodaniu gazu cały układ odblokowuje się i znów można się przechylać.
Sama kierownica została podniesiona o 1 cm, podczas gdy podłogę obniżono o 2 cm. Nie jest to dużo, ale pozwala zachować niezwykle wygodną pozycję, dzięki której właśnie te długie podróże stają się bezproblemowe. Schowek pod siedzeniem zmieści (w większości przypadków) dwa pełne kaski. Nad zegarami jest jeszcze schowek na smartfona i port USB. Duża szyba skutecznie ochrania przed wiatrem, choć ja jeszcze podniósłbym ją o centymetr lub dwa.
Topowa wersja ma jednocylindrowy silnik generujący 44,2 KM (przy 7250 obr.) oraz 50 Nm (przy 5250 obr.) Jednocylindrowa (tłok ze stopu aluminium) kultura pracy objawia się tylko przy postoju, później drgania znikają, a sama jednostka (w duecie ze skrzynią bezstopniową) dysponuje ponadprzeciętną dynamiką, zdecydowanie rozpędzając się do 120 km/h (i tylko nieco tracąc impet przy wyższych prędkościach). W mieście można zejść ze spalaniem nawet poniżej 5 l/100 km!
Polski importer jeszcze nie podzielił się oficjalnymi cenami, ale raczej nie należy spodziewać się gigantycznych podwyżek. Próg wejścia to ok. 33 tys. zł (pojemność 300 cm3), ale już topowa "530" przekroczy poziom 45 tys. zł.