Hybryda klasyczna
Zacznijmy od początku, czyli standardowej hybrydy. W takim układzie silnik spalinowy jest wspierany przez motor elektryczny, który z kolei pobiera energię z małego akumulatora (zazwyczaj mniej niż 2 kWh). Prąd uzupełnia się na dwa sposoby: albo podczas wytracania prędkości, albo przy użyciu jednostki spalinowej. Niewielka pojemność ogniw oznacza, że wyłącznie na prądzie można przejechać do ok. 2 km, dlatego trudno nazwać te samochody elektrycznymi. Są za to ekonomiczne (zużycie paliwa poniżej 5 l/100 km w mieście nie jest niczym nadzwyczajnym), proste w obsłudze (nie trzeba ich ładować) i – jak się okazuje w przypadku konstrukcji japońskich – często niemal bezawaryjne. Potwierdzają to taksówkarze, którzy chętnie sięgają po ten rodzaj napędu.