Smart Fortwo Cabrio Electric Drive: ideał czy przesada?
Smart od początku jest nietypowym samochodem, który budzi skrajne opinie. Jedni cenią wygodę korzystania w mieście, inni krytykują jego wysoką cenę. Jedni i drudzy mają rację, a jeszcze bardziej widać to na przykładzie wersji elektrycznej z otwieranym dachem.
Czy jest bardziej idealny samochód do miasta? Układ kierowniczy Smarta pozwala mu zawracać niemal w miejscu, niewielkie wymiary umożliwiają wciśnięcie się w każde miejsce parkingowe, elektryczny napęd swoje zalety pokazuje właśnie podczas jazdy miejskiej, a do tego latem można delektować się słońcem. Nie da się ukryć, że brzmi to bardzo dobrze i przynajmniej w teorii elektryczny Smart Fortwo Cabrio wydaje się mieć dużo sensu.
Silnik elektryczny o mocy 82 KM i momencie obrotowym 160 Nm dostępnym już od samego ruszenia, zapewniają niezłe osiągi. Do 50 km/h Smart przyspiesza w tempie ekspresowym, a maksymalna prędkość 160 km/h to też niezły wynik. Pewnym ograniczeniem jest zasięg. Wg danych producenta wynosi on 160 km, ale w praktyce jest to ok. 100 km. Sporo można zyskać wyłączając klimatyzację i otwierając dach, ale i tak jest to zdecydowanie samochód jedynie do miasta, którym nie wybierzemy się nawet na krótszą wycieczkę (chyba że przed powrotem ponownie naładujemy auto).
Z drugiej strony podczas dojazdów do pracy, na zakupy (choć z powodu małego bagażnika nie mogą one być zbyt duże) czy spotkania ze znajomymi zasięg 100 km będzie wystarczający.
Do tego dochodzi otwierany dach. Można go uchylić lub opuścić do tyłu do samego końca. W tym drugim przypadku należy zdemontować też pałąki znajdujące się nad drzwiami, które chowają się w bagażniku (jeszcze nieco zmniejszając jego pojemność). Niestety konstrukcja odpowiadająca za bezpieczeństwo oznacza, że tylne słupki i łącząca je belka zostają na swoim miejscu, a zatem całość nie jest tak otwarta, jak w typowym kabriolecie.
Za tymi wszystkimi zaletami kryje się pewne "ale". Jest to oczywiście cena. Co prawda Mercedes (do którego należy Smart) chce dodać prestiżu elektrycznemu kabrioletowi, umieszczając tu i ówdzie nazwę oraz logo Brabusa, czyli firmy, która w znaczący sposób tuninguje najmocniejsze Mercedesy. Jednak mimo to widać, że mamy do czynienia z miejskim autem, w przypadku którego ostateczne zdanie mieli księgowi. W kabinie napotkamy twarde i niezbyt ekskluzywnie wyglądające plastiki. Mimo to elektryczny Smart Fortwo Cabrio nie jest tani. Jego cena w Niemczech to 25 200 euro, czyli blisko 110 tys. zł. Niewiele więcej kosztuje kompaktowy Nissan Leaf o dużo większym zasięgu.
Dzięki niewielkim wymiarom Smart wyróżnia się na drodze, ale sam raczej jest tylko urządzeniem do przemieszczania się po mieście, które umożliwia wygodne parkowanie. Podczas jazdy najbardziej zauważalna jest nietypowa praca układu kierowniczego. Wspomaganie jest bardzo mocne, gdyż dostosowano je do manewrowania na parkingu, ale zaoszczędzono już na dodaniu funkcji progresywnej zmiany jego siły. W efekcie kierowca czuje się, jakby cały czas miał włączony tryb "city" znany z Fiata Punto.
W Polsce połączenia Smarta, kabrioletu, napędu elektrycznego i wysokiej ceny raczej nie wróży sukcesu. Jednak już nawet podstawowe wersje tego modelu nie cieszyły się u nas szczególną popularnością. Z drugiej strony w wielu wielkich europejskich aglomeracjach dwuosobowe Smarty są bardzo częstym widokiem, a ta odmiana jest kwintesencją pojazdu stworzonego z myślą o jeździe w mieście.