Śląska policja rozpoczęła skierowaną do motocyklistów kampanię "Nie bądź następny..."
Jazda motocyklem to nie tylko przyjemność, ale też większe niż w przypadku samochodu niebezpieczeństwo. Dlatego śląscy policjanci rozpoczęli kampanię, która ma przekonać kierowców jednośladów, że brawura może doprowadzić do tragedii.
Statystyki policyjne nie są optymistyczne dla motocyklistów. W 2016 roku motocykliści uczestniczyli w 2299 wypadkach drogowych, w których zginęło 232 kierujących motocyklami i 12 ich pasażerów, a 1846 motocyklistów i 221 pasażerów zostało rannych. Konfrontacja tych liczb ze statystyką z 2015 roku nie jest korzystna. W ciągu roku liczba wypadków wzrosła o 7,6 proc., zabitych o 18 proc., a rannych o 9 proc. Dzieje się tak mimo ogólnej poprawy bezpieczeństwa na drogach w ostatnich latach i nie jest to jedynie kwestia rosnącej liczby motocykli w Polsce.
2015 roku 62 proc. wypadków, w których udział wzięli motocykliści, spowodowali inni uczestnicy ruchu. W 2016 roku było to 52 proc. zdarzeń. Oznacza to, że coraz częściej to sami kierowcy jednośladów są winni wypadkom, a najczęstszą przyczyną jest niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Właśnie dlatego śląska policja postanowiła rozpocząć kampanię "Nie bądź następny...", która ma uświadamiać motocyklistów, jakie zagrożenie niesie brawurowa jazda. Funkcjonariusze przygotowali film, na którym widać wypadek oraz 25-latka, który w jego wyniku stracił nogę.
Bohater filmu ostrzega, że na własnej skórze przekonał się jak niebezpieczna może być zbyt szybka jazda motocyklem. Przy okazji klip zwraca uwagę na inny problem – bariery energochłonne przy drogach. Te konstrukcje, które ratują kierowców i pasażerów samochodów, dla motocyklistów są śmiertelnie niebezpieczne, gdyż w razie wypadku osoba spadająca z jednośladu wpada pod barierę i uderza w słupek.
Warto przypomnieć, że polska firma Saferoad znalazła na to sposób. Dodatkowa listwa, która nie pogarsza bezpieczeństwa dla samochodów, osłania słupki pod barierą i amortyzuje uderzenie motocyklisty bezwładnie sunącego po ziemi.
Jednak bez wątpienia najważniejsze dla ogólnego bezpieczeństwa jest zachowanie samych kierowców jednośladów, którzy są mniej chronieni niż ci w samochodach. Właśnie dlatego powinni jeszcze bardziej uważać na drodze i zachowywać zdrowy rozsądek.