Skoda Octavia II Combi 2,0 TDI: małżeństwo z rozsądku
Szukając samochodu z rynku wtórnego kierujemy się mnogością kryteriów i zmiennych, wywierających duży wpływ na nasz wybór. Przemierzając w większości miejskie arterie z teczką u boku, wybierzemy typowo aglomeracyjny pojazd, natomiast statystyczna rodzina sięgnie po VAN`a tudzież kombi - obowiązkowo napędzane silnikiem Diesla.
Jedna rzecz w oczach polskich kierowców pozostaje niezmienna - niemieckie pochodzenie. Wystarczy zapoznać się z cenami analogicznych modeli producentów zza Odry, Francji, Włoch czy Korei, by dostrzec niemiecką hegemonię - przynajmniej w obiegowej opinii. Idąc tym tropem, idealnym autem kompaktowym jest Volkswagen Golf uznawany za niedościgniony wzorzec. Niestety, niewielka podaż późno zaprezentowanej wersji kombi piątej generacji szlagieru z Wolfsburga, skazuje chętnych na mniej praktyczny wariant pięciodrzwiowy. Nic bardziej mylnego. Od 2004 do 2013 Czesi wytwarzali Skodę Octavię drugiej generacji.
Osadzona na mechanice z wspomnianego Golfa V Czeszka, z nawiązką rekompensuje niedomagania dawcy części. Brylująca przez długie lata w rankingach polskiej sprzedaży Octavia, dostępna była jako liftback i przepastne kombi. Dodatkowo dosłownie każdy mógł z łatwością znaleźć odpowiedni silnik i wersję wyposażeniową. Dziś szczególnym zainteresowaniem cieszy się odmiana kombi, zwłaszcza z jednostką wysokoprężną.
Po bezpłciowej pierwszej odsłonie Octavii przyszła pora na radykalne zmiany w prezencji modelu. Już na pierwszy rzut oka widać zdecydowanie większe wymiary czeskiego kompaktu. W miejsce obłych kształtów i miernej jakości wykonania, pojawiły się początkowo kanty i ostre załamania, nadające autu odrobinę elegancji. Przy okazji liftingu z 2008 roku kanciaste przednie reflektory zastąpiono owalnymi, odmładzając w ten tani sposób całą konstrukcję o kilka lat. Pomiędzy światłami umieszczono chromowany grill z charakterystycznym logo marki dającym początek wydatnemu przetłoczeniu na pokrywie silnika. Bok dobitnie podkreśla tożsamość Octavii, zaskakując niejednokrotnie brakiem przetłoczeń lub wymyślnych dodatków. Niewiele więcej spotka nas z tyłu auta, gdzie delikatnie zakrzywiona klapa bagażnika, płynnie łączy się z dachem. Jedynie w topowej wersji RS możemy spodziewać się zadziornych zderzaków czy lotki pozwalającej choć na chwilę zapomnieć o pospolitym usposobieniu Skody. Pozytywną stroną modelu jest oczywiście
zabezpieczenie antykorozyjne, eliminujące główny problem samochodów z kilkuletnim stażem na drogach.
Nim przystąpimy do oceniania wnętrza Octavii, powinniśmy najpierw, chociażby na chwilę usiąść w poprzednim wcieleniu, epatującym kiepskim wykonaniem i oszczędnościami w większości egzemplarzy. Kabina drugiego wcielenia przemawia do użytkownika prostotą, nieskomplikowanym designem i wyraźnie poprawioną jakością wykonania i montażu. Co ciekawe, ogromne dysproporcje jakościowe wyraźnie widać w egzemplarzach z bazowym wyposażeniem i pożądanym silnikiem Diesla 2,0 TDI. Pozycja na z pozoru twardych, lecz ergonomicznie wyrzeźbionych fotelach bardzo dobrze oddaje całego ducha koncernu VAG, dbającego o wygodę jazdy. Przyzwoity zakres regulacji, także dwupłaszczyznowej kolumny kierowniczej, daje wystarczającą swobodę w doborze pozycji.
Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!
Najważniejszym punktem dla wielu ojców rodzin jest przestrzeń na kanapie oraz pojemność bagażnika. Poprzednia wersja, w tej pierwszej kategorii przegrywała nawet z autami miejskimi, oferując bardzo niewiele przestrzeni na nogi. Dzięki zastosowaniu podzespołów Golfa V, wzrósł także rozstaw osi o całe 8 centymetrów. Za sprawą tak błahej z pozoru kwestii, podróż Octavią z kompletem pasażerów na pokładzie nie skończy się wizytą w szpitalu czy wielogodzinnym narzekaniem. 580-litrów pojemności bagażnika w kilka chwil pochłonie cały urlopowy dobytek. W podstawowych egzemplarzach poziom wyposażenia można nazwać delikatnie niskim. Dopiero zakup topowej wysokoprężnej konstrukcji daje możliwość ustrzelenia kolorowej nawigacji, pełnej elektryki, automatycznej klimatyzacji i oryginalnych felg z lekkich stopów.
Przez długie lata w katalogach wysokoprężnych Volkswagena, Audi, Seata i Skody brylował czterocylindrowy 1,9 TDI. Wolnossący lub turbodoładowany osiągał niebotyczne przebiegi. Wraz z liftingiem z uwagi na normy emisji spalin wprowadzono jego następcę: 1,6 TDI o mocy 105 KM. Umiarkowana moc i moment obrotowy tej jednostki, skłaniają wielu kierowców do zakupu większego, lecz obarczonego ryzykiem silnika 2,0 TDI. W najpopularniejszych wersjach generuje 140 lub 170 KM w odmianie RS. Standardowo o przekazanie napędu na przednią oś (4x4 dostępny opcjonalnie) dba manualna, sześciobiegowa przekładnia, lub automatyczna DSG, potrafiąca przysporzyć kosztownych problemów. Doposażony w dwumasowe koło zamachowe i filtr cząstek stałych silnik, w ruchu miejskim potrzebuje około 8 litrów, zaś w pozamiejskiej trasie niewiele ponad 5. 320 Nm w połączeniu ze sprawnie działającą skrzynią biegów, sprawiają, że nawet wyprzedzanie kolumny tirów staje się przyjemnością. Problem leży jednak w ponad przeciętnej awaryjności niemieckiej
konstrukcji. Pękające tudzież obsiadające głowice, nietrwały układ wtryskowy, skutecznie urozmaicają życie właściciela. Niemniej, zdarzają się egzemplarze borykające się jedynie z typowymi przypadłościami: filtr cząstek stałych i dwumasowe koło zamachowe. Wyceniany na niewiele ponad 1000 złotych element niwelujący drgania, wytrzymuje zazwyczaj ponad 200 tysięcy kilometrów.
Układ jezdny Skody Octavii II jako jeden z niewielu w segmencie C wykorzystuje wielowahaczowy zestaw przy tylnej osi. Pewne i neutralne prowadzenie także z pasażerami na pokładzie, należy do typowych cech Czeszki. Przemyślana budowa i kompromisowe nastawy, przekładają się na trwałość zawieszenia dzielnie przemierzającego polskie drogi. Również ceny newralgicznych podzespołów na przerażają. Zestaw wahaczy do tylnej osi pochłonie około 600 złotych, natomiast amortyzator 160 złotych.
Skoda Octavia II Combi to bez wątpienia trafny wybór z myślą o rodzinnej eksploatacji, a zwłaszcza z silnikiem Diesla 1,6 lub 2,0 TDI pod maską. Kupując większą jednostkę musimy liczyć się z możliwością wystąpienia drogiej awarii, unieruchamiającej auto na kilka dni. Można mieć jednak spore nadzieje, że w 2008 roku pozbyto się głównych bolączek 2,0 TDI.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!
"Skoda Octavia Combi 2,0 TDI" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, diesel" |
Pojemność silnika cm3 | "1 968" |
Moc KM / przy obr./min | "140 / 4 200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "320 / 1 750 – 2 500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "210" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "9,6" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,2 / 4,1 / 4,9" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8 / 5,5 / 6,5" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "580 / 1 620" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 569 / 1 769 / 1 468" |
Cena wersji podstawowej w zł | "25000" |
Cena testowanego modelu w zł | "25000" |
Plusy | null |
Minusy | null |