Rekordowo mała liczba ofiar wypadków, ale nadal Polska daleko w tyle
W 2015 roku na polskich drogach zginęło 2938 osób – to rekordowo mało, ale nadal wiele nam brakuje do poziomu bezpieczeństwa innych europejskich krajów. Czy w najbliższym czasie jest szansa na dalszą poprawę sytuacji?
O tym, jak znaczącą poprawę oznaczają te niespełna 3 tys. ofiar śmiertelnych na polskich drogach, przekonamy się patrząc na statystyki z poprzednich lat. Jeszcze 15 lat temu wynik ten był ponad dwa razy gorszy i to mimo faktu, że Polacy mieli dwa razy mniej samochodów. Nawet w latach 70. rocznie na polskich drogach ginęło ok. 5500 osób, a zmotoryzowanych było wtedy wielokrotnie mniej. Zatem skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?
Jeśli porównamy polskie statystyki do tych z innych krajów europejskich, to okaże się, że w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców Polska nadal znajduje się w ogonie Unii Europejskiej. Kraje takie jak Szwecja i Wielka Brytania mają ponad trzykrotnie lepsze wyniki. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że porównujemy się do najlepszych, gdyż poza UE jest zdecydowanie gorzej. Choć jest to związane z większą liczbą samochodów i pokonywaniem dłuższych dystansów, to w USA liczba ofiar wypadków drogowych w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców jest większa niż w Polsce. Warto też podkreślić, że sytuacja u nas poprawia się stosunkowo szybko. Jak informuje „Rzeczpospolita”, jeszcze w 2013 roku w UE Polska wyprzedzała jedynie Rumunię, natomiast aktualnie zajmujemy 6. miejsce od końca. Co więcej, liczba ofiar wypadków w Unii w 2015 wzrosła o 0,8 proc., a w tym samym czasie u nas zmalała o 8,2 proc.
Choć rządzący zauważają, że sytuacja się poprawia, to zwracają również uwagę na fakt, że progres nie jest tak szybki, jak zakładali to poprzednicy – podkreśla „Rzeczpospolita”. Zgodnie z „Narodowym programem bezpieczeństwa ruchu drogowego” w 2020 roku na polskich drogach ma być mniej niż 2000 ofiar śmiertelnych. Wynik z 2015 roku jednak oznacza, że spadek tej tragicznej statystyki jest zbyt wolny, aby osiągnąć zakładany poziom.
Na polepszenie sytuacji wpływa na pewno rozbudowa infrastruktury drogowej. Większa długość autostrad i dróg ekspresowych bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo. Mniej ofiar wiąże się też z wprowadzeniem nowych przepisów – najbardziej znaczącym w tym przypadku ma być ten wymuszający na pieszych noszenie odblasków po zmroku poza terenem zabudowanym. „Rz” dodaje, że Ministerstwo Infrastruktury rozważa ostrzejsze egzekwowanie tego obowiązku. Kluczowym ma też być dokładniejsze określenie przyczyn wypadków.
sj, moto.wp.pl