Polak stworzył wózek inwalidzki Blumil, który pozwala na jazdę w terenie
Blumil ma tylko dwa koła, ale osobom niepełnosprawnym daje to, co na zwykłym wózku inwalidzkim nie jest proste, a często wręcz niemożliwe. Jazda w górach, po plaży czy leśnym dukcie dla tego pojazdu to nic nadzwyczajnego. Miłosz Krawczyk stworzył nietypowy wózek inwalidzki do zadań specjalnych, wykorzystujący technologię znaną z pojazdów typu Segway.
Sterowanie wózkiem Blumil jest analogiczne do tego znanego z Segwaya. Oznacza, że korzystająca z niego osoba po zwolnieniu blokady wychyla się do przodu lub do tyłu, aby przyspieszać lub hamować. Jak stwierdza Krawczyk – dodatkową zaletą tego urządzenia jest fakt, że takie ruchy ciałem to dobra rehabilitacja. Umieszczona z przodu kierownica służy do skręcania. Co ważne, pozwala też na obracanie się w miejscu.
Jednak najważniejszą zaletą wózka Blumil są jego możliwości terenowe. Dzięki prześwitowi wynoszącemu 8 cm i oponom pneumatycznym zapewniającym amortyzację, wózek Miłosza Krawczyka poradzi sobie nie tylko na chodniku, ale też np. w lesie, na plaży czy na śniegu w górach.
W tym przypadku zdecydowanie można powiedzieć, że potrzeba była matką tego wynalazku. Jego konstruktor, Miłosz Krawczyk, odniósł obrażenia na skutek wypadku samochodowego i szukał sposobu na to, aby nie rezygnować z aktywnego trybu życia. Właśnie dla siebie początkowo budował ten wielozadaniowy wózek elektryczny, a teraz, po latach pracy, Blumil dostępny będzie dla innych chętnych na zakup takiego pojazdu. Jego ceny rozpoczynają się od 19 tys. zł.
źródło: TVN Turbo