Piotr Liroy-Marzec ma pomysły dla kierowców
Koniec z wymianą dowodu rejestracyjnego ze względu na brak miejsca na pieczątki przeglądu, tablice rejestracyjne na całe „życie” samochodu czy możliwość czasowego wyrejestrowania auta osobowego to najważniejsze pomysły, jakie dla kierowców ma poseł Piotr Liroy-Marzec. Trzeba przyznać, że wprowadzeniu ich w życie zmotoryzowani zgodnie by przyklasnęli.
Koniec kary za długie posiadanie auta
Konieczność dwukrotnego odwiedzenia urzędu, złożenia szeregu dokumentów oraz utrata 90 złotych i 50 groszy - to „kara”, jaką ponoszą osoby dłużej posiadające jeden samochód. Z nie do końca znanych przyczyn dowód rejestracyjny posiada tylko sześć miejsc na pieczątki potwierdzające zaliczenie przeglądu technicznego i dwie strony na adnotacje urzędowe. Tych pierwszych wielu zmotoryzowanym po pewnym czasie brakuje, drugie pozostają niemal wolne u lwiej części posiadaczy aut. Kuriozum? Oczywiście, i czas z nim skończyć. Tak uważa poseł Piotr Liroy-Marzec, który przedstawił swoje pomysły na ułatwienie życia kierowcom.
Poseł wywodzący się z ugrupowania Kukiz'15 uważa, że remedium na ten stan rzeczy nie powinien stanowić nowy wzór dokumentu z większą liczbą pól na pieczątki, ale zupełna rezygnacja z odnotowywania przeglądów w dowodzie rejestracyjnym. Jak przekonuje Liroy-Marzec, podczas kontroli policja za pomocą systemu bezprzewodowego dostępu do bazy danych o pojazdach i kierowcach i tak otrzymuje informację o przeglądach. Poseł neguje ponadto konieczność posiadania dowodu rejestracyjnego w ogóle. Odwołuje się przy tym do idei wirtualnego dokumentu dostępnego poprzez internet. Ma ona zostać wcielona w czyn przez Ministerstwo Cyfryzacji pod koniec 2017 roku, ale - przynajmniej według dzisiejszych założeń - nie będzie to oznaczało braku konieczności wyrabiania papierowego dowodu rejestracyjnego.
Koniec zmiany tablicy rejestracyjnej
Kolejnym niepotrzebnym - zdaniem Piotra Liroya-Marca - kosztem dla zmotoryzowanych jest wymiana tablic rejestracyjnych. O ile po sprowadzeniu samochodu z zagranicy taki obowiązek wydaje się uzasadniony, to po zmianie właściciela w obrębie kraju już nie. Znany ze swych muzycznych dokonań poseł proponuje, by przypisać tablicę rejestracyjną na cały okres eksploatacji samochodu. Dla nabywcy samochodu osobowego będzie to oznaczało oszczędność 80 złotych.
Poza sezonem bez OC
Kolejny pomysł dotyczy przywrócenia możliwości czasowego wyrejestrowania samochodów osobowych i motocykli. Zgodnie z polskim prawem każdy zarejestrowany pojazd musi być ubezpieczony. Wyrejestrowanie samochodu jest zaś możliwe tylko w razie jego sprzedaży, kradzieży lub zezłomowania. Tracą na tym właściciele kabrioletów, motocykli, kamperów, a nawet ciągników rolniczych.
Możliwość czasowego wyrejestrowania pojazdu oznacza niższe wydatki na polisę OC. Nie oznacza to jednak, że właściciel maszyny nie ponosiłby żadnych kosztów. Powstał już poselski projekt dotyczący tej kwestii. Określa on, że opłata za czasowe wyrejestrowanie nie będzie mogła przekraczać 150 zł, a dokładnie zostanie określona w ministerialnym rozporządzeniu. Jeśli stawka sięgnęłaby maksimum tej kwoty, w przypadku posiadaczy motocykli czy małych roadsterów mogłoby się okazać, że oszczędność na składce OC związana z, załóżmy, czteromiesięcznym wyrejestrowaniem, tylko nieznacznie przekracza koszt opłaty administracyjnej.
Pozostają jeszcze dwie kłopotliwe kwestie. Właściciel pojazdu, który miałby być czasowo wyrejestrowany, musi oddać do urzędowego depozytu tablice rejestracyjne oraz dowód rejestracyjny. Musi też zapewnić pojazdowi miejsce postojowe poza drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu. Dla osób, które nie dysponują własną posesją lub garażem, oznacza to kolejne koszty.