Niektóre faceliftingi charakteryzują się tym, że w ogóle ich nie widać. W przypadku nowego Mitsubishi Outlandera (rok modelowy 2016) takiego problemu nie ma. Samochód, którego oficjalna premiera miała miejsce na salonie we Frankfurcie, zmienił się i to bardzo. Według nas na lepsze.
Popularny SUV z Japonii wygląda inaczej z każdej strony. Wystarczy zerknąć na grill, by zorientować się, że auto tak przeprojektowano, by nikt nie pomylił go z poprzednikiem. Zmiany stylizacyjne widoczne są również z boku i z tyłu. Dzięki nim miejska terenówka stała się nowocześniejsza i bardziej konkurencyjna wobec tych pojazdów, które są już na rynku.
Jednak więcej zmian zaszło wewnątrz. Samochód otrzymał nowe fotele i kierownicę, zastosowano też nowe materiały wykończeniowe. To sprawiło, że Outlander jest przyjemniejszy, bardziej elegancki i przede wszystkim znacznie cichszy. Za tę ostatnią jego cechę odpowiada innowacyjny system wyciszający: specjalne urządzenia redukują drgania dochodzące do nadwozia z nierównej drogi.
Inżynierowie skupili się także na usprawnieniu jednostek napędowych, dodaniu nowych systemów wspomagających komfort i bezpieczeństwo oraz uzupełnieniu oferty o nowe skrzynie biegów, w tym nową przekładnię bezstopniową. Hybryda plug-in, czyli Outlander PHEV, dostała nowe akumulatory, które są wydajniejsze, ale tak schowane w nadwoziu, że nie mają wpływu na litraż bagażnika. Japońscy inżynierowie obniżyli emisję silnika spalinowego i zwiększyli efektywność układu hybrydowego o blisko 8 proc.