Nowe przepisy dotyczące dowodów rejestracyjnych dopiero za pół roku. Projekt zmiany na lepsze utknął
W marcu 2017 roku rząd hucznie zapowiadał, że szykują się zmiany prawa dla kierowców. Chodziło między innymi o to, żeby właściciele aut nie musieli płacić za nowy dowód rejestracyjny tylko dlatego, że skończyło im się miejsce na pieczątki od diagnosty.
O wszystkich zmianach wokół nowego prawa o ruchu drogowym pisaliśmy już w marcu. Zapowiadano wtedy, że do końca 2017 roku uda się wprowadzić wiele ułatwień dla kierowców. Chodziło np. o elektroniczne dokumenty, jak prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Wtedy kierowca nie musiałby wozić ich ze sobą i nie dostałby mandatu z ich brak, bo w przypadku kontroli policjant mógłby wszystko sprawdzić w systemie. Jednak zmiany wejdą z opóźnieniem
Oczywiście chodzi o system CEPiK 2.0, którego uruchomienie przeniesiono na czerwiec 2018. To właśnie ten system ma rozwiązać wiele kwestii związanych z ułatwieniem życia kierowcom. Jednak ze względu na opóźnienia także inne, powiązane z nim projekty są zablokowane.
Dużym ułatwieniem, które również jest związane z systemem CEPiK 2.0, miało być to, że w przypadku braku miejsca na pieczątki diagnosty, kierowca mógłby mieć przy sobie zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu z wynikiem pozytywnym i nie musiałby wymieniać dowodu rejestracyjnego na nowy.
Jeśli dziś przed czekającym nas badaniem technicznym mamy zapełnione rubryki na pieczątki, musimy wymienić dowód rejestracyjny. Do urzędu miejskiego lub starostwa należy udać się z wypełnionym wnioskiem, kartą pojazdu i dowodem rejestracyjnym, a następnie wnieść opłatę w wysokości 54,50 zł. Kolejny raz trzeba pojechać po odbiór nowego dokumentu.
Projekt ustawy jest na etapie rządowych prac legislacyjnych. Został przyjęty przez Komitet do Spraw Europejskich i w najbliższym czasie należy spodziewać się skierowania go na Komitet Stały Rady Ministrów. Po akceptacji przez rząd zostanie przekazany do sejmu. Projekt ten ma uregulować wszystkie zagadnienia związane z badaniami technicznymi, w tym wymagania dla diagnostów, systemu szkolenia oraz nadzoru nad działalnością stacji kontroli pojazdów.
Z informacji podanych nam przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa wynika, że m.in. przez opóźnienia systemu CEPiK i przedłużające się prace legislacyjne, nie uda się tego zmienić aż do czerwca. Mamy nadzieję, że startujący pełen CEPiK 2.0 nie przyniesie problemów, jak ostatnio uruchomiony system CEP, który wywołał sporo zamieszania i problemy z rejestracją pojazdów.