Koniec z wymianą dowodu rejestracyjnego ze względu na brak miejsca na pieczątki?
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przygotowało rozporządzanie w sprawie rejestracji i oznaczania samochodów. Jeśli dokument zostanie wprowadzony w życie bez zmian, zniknie konieczność wymiany dowodu rejestracyjnego ze względu na brak miejsca na pieczątki potwierdzające zaliczenie przeglądu technicznego.
Zaświadczenie zamiast pieczątki
Kierowcy od lat narzekali na niedostosowanie wzoru dowodu rejestracyjnego do potrzeb zmotoryzowanych. W dokumencie jest wiele miejsca na adnotacje urzędowe, ale tylko sześć rubryk na pieczątki przybijane przez diagnostę podczas obowiązkowego badania technicznego. Dla tych kierowców, którzy chcą dłużej posiadać jedno auto, oznacza to konieczność wymiany dowodu. Problem ten może zlikwidować nowe rozporządzenie ministra infrastruktury, które właśnie zostało skierowane do konsultacji publicznych.
Rozporządzenie co prawda nie zmienia obowiązującego wzoru dowodu rejestracyjnego, ale znosi obowiązek wymiany dokumentu po przybiciu w nim sześciu pieczątek diagnosty. W uzasadnieniu rozporządzenia czytamy, że zgodnie dyrektywą 2014/45/UE oraz projektowaną nowelizacją Prawa o ruchu drogowym w przypadku braku miejsc na pieczątki kierowca może wozić ze sobą wystawione przez diagnostę zaświadczenie o pozytywnym przejściu badania technicznego. Decyzja o tym, czy wymienić dowód, czy po prostu wozić ze sobą zaświadczenie, będzie więc należała do właściciela samochodu.
Krok ten jest tym bardziej zrozumiały, że do końca 2017 roku Ministerstwo Cyfryzacji planuje wprowadzić usługę cyfrowego prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego, co zwolni kierowców z obowiązku posiadania przy sobie dokumentów podczas jazdy.
Jeśli dziś przed czekającym nas badaniem technicznym mamy zapełnione rubryki na pieczątki, musimy wymienić dowód rejestracyjny. Do urzędu miejskiego lub starostwa należy udać się z wypełnionym wnioskiem, kartą pojazdu i dowodem rejestracyjnym, a następnie wnieść opłatę w wysokości 54,50 zł. Kolejny raz do urzędu trzeba skierować się po odbiór nowego dowodu rejestracyjnego. Wprowadzenie rozporządzenia zlikwiduje ten problem.
Inne pomysły
Choć wprowadzenie trzeciej tablicy rejestracyjnej dla osób przewożących rowery za pomocą bagażnika na hak holowniczy oraz omówiony wyżej projekt rozporządzenia są ukłonami w stronę kierowców, zmotoryzowani w Polsce wciąż mają na co narzekać. Kilka pomysłów na uzdrowienie sytuacji ma jednak poseł Piotr Liroy-Marzec. Jego zdaniem należy znieść obowiązek wymiany tablic rejestracyjnych podczas przerejestrowywania samochodu kupionego w kraju. Znany ze swych muzycznych dokonań parlamentarzysta proponuje, by przypisać tablicę rejestracyjną na cały okres eksploatacji samochodu. Dla nabywcy samochodu osobowego będzie to oznaczało oszczędność 80 złotych.
Kolejny pomysł dotyczy przywrócenia możliwości czasowego wyrejestrowania samochodów osobowych i motocykli. Zgodnie z polskim prawem każdy zarejestrowany pojazd musi być ubezpieczony. Wyrejestrowanie samochodu jest zaś możliwe tylko w razie jego sprzedaży, kradzieży lub zezłomowania. Tracą na tym właściciele kabrioletów, motocykli, kamperów, a nawet ciągników rolniczych.
Możliwość czasowego wyrejestrowania pojazdu oznacza niższe wydatki na polisę OC. Nie oznacza to jednak, że właściciel maszyny nie ponosiłby żadnych kosztów. Powstał już poselski projekt dotyczący tej kwestii. Określa on, że opłata za czasowe wyrejestrowanie nie będzie mogła przekraczać 150 zł, a dokładnie zostanie określona w ministerialnym rozporządzeniu. Jeśli stawka sięgnęłaby maksimum tej kwoty, w przypadku posiadaczy motocykli czy małych roadsterów, mogłoby się okazać, że oszczędność na składce OC związana z - załóżmy - czteromiesięcznym wyrejestrowaniem, tylko nieznacznie przekracza koszt opłaty administracyjnej.
Pozostają jeszcze dwie kłopotliwe kwestie. Właściciel pojazdu, który miałby być czasowo wyrejestrowany, musi oddać do urzędowego depozytu tablice rejestracyjne oraz dowód rejestracyjny. Musi też zapewnić pojazdowi miejsce postojowe poza drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu. Dla osób, które nie dysponują własną posesją lub garażem, oznacza to kolejne koszty.
Na razie nie wiadomo czy Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zajmie się następnymi pomysłami, mającymi ułatwić życie kierowcom. Pozostaje nam więc cieszyć się z tego, co jest. Projekt rozporządzenia o rejestrowaniu samochodów miałby wejść w życie najpóźniej 1 stycznia 2018 roku.