Yamaha zaprezentowała zupełnie nową generację modelu R6. Motocykl z zewnątrz przypomina większe R1, z którego zaczerpnięto także wiele rozwiązań, takich jak np. elementy zawieszenia i systemy elektroniczne.
Nowa Yamaha YZF-R6 jest wystylizowana na prawdziwego agresora. Owiewki zostały zaprojektowane tak, aby składały się z jak najmniejszej liczby elementów. W porównaniu do poprzedniego modelu, nowy ma jeszcze ostrzejsze linie. Inżynierowie skupili się na względach aerodynamicznych i widać, że nie unikali inspiracji modelem R1.
Nowy jest także silnik. Czterocylindrowa jednostka ma pojemność 599 ccm. Maksymalna moc i moment obrotowy nie są jeszcze znane, ale wiadomo, że silnik jest wyposażony w tytanowe zawory i kute tłoki. Walka z obniżeniem masy motocykla zaowocowała koniecznością zastosowania magnezowych osłon silnika. Moc na koło trafia za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni, której rozmiary zostały zredukowane do niezbędnego minimum.
Zawieszenie przedniego koła również zapożyczono z większego R1, a z tyłu zastosowano amortyzator KYB z pełną regulacją. Za system hamulcowy odpowiadała firma Nissin. Przy okazji wprowadzania nowego modelu nie obeszło się też bez rozbudowania elektroniki. Na liście standardowego wyposażenia znajdziemy m.in. elektronicznie sterowaną przepustnicę Yamaha Chip Controlled Throttle i kontrolę trakcji, która daje możliwość wyboru jednego z siedmiu trybów jazdy.
Cena motocykla nie jest jeszcze znana.
* Yamaha YZF-R6 *
Jakub Tujaka, Wirtualna Polska