Niezwykłe, zwykłe pojazdy

To auto zostało sfotografowane na Wołyniu (Ukraina). Dokładniej - na stacji benzynowej, niedaleko miejscowości Zdobunów. Jak udało nam się ustalić w rozmowie z kierowcą, który okazał się być również konstruktorem tego dziwoląga - jest napędzane silnikiem Audi o pojemności 4.2 litra, zasilanym gazem LPG, który mieści się w 180-litrowym zbiorniku. Tą limuzyną może podróżować 10 pasażerów.
[Fot. Jakub Wielicki]

Drogowy freestyle w Kairze. Pasażer, podróżujący na zderzaku zabezpiecza ładunek przed upadkiem na jezdnię. W Egipcie kierowcy nie mają zbyt wiele szacunku dla przepisów ruchu. Samochody przejeżdżające na czerwonym świetle, chaos na skrzyżowaniach i parkingach czy ciężarówki, przewożące bez żadnych zabezpieczeń ogromne ładunki to nic nadzwyczajnego.
[Fot. Marek Wieliński]

Kair. W Egipcie dużą popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju pick-up'y. Załadowane po brzegi towarem świetnie sprawdzają się jako objazdowe sklepy. Najczęściej to nie produkowane już modele japońskich marek: Datsuna, Nissana, Toyoty, czy Mazdy. Sporo jest również amerykańskich Chevroletów.
[Fot. Marek Wieliński]

Sewastopol. Miasto-bohater w którym stacjonuje duma Rosji, Flota Czarnomorska, pełne jest reliktów minionej epoki. Oprócz mnóstwa pomników, na ulicach nie brakuje klasyków motoryzacji z czasów świetności ZSRR. Na zdjęciu: produkt zakładów AZLK (Awtomobilnyj Zawod Imieni Leninskowo Komsomoła), czyli Moskwicz.
[Fot. Marek Wieliński]

Do dziś na ulicach miast Rosji, czy jak w tym przypadku - Ukrainy, można spotkać konstrukcje powstałe w oparciu o myśl techniczną przodowników pracy. Autobus GAZ (od nazwy fabryki: Gorkowskij Awtomobilnyj Zawod), stworzony na bazie produkowanej niegdyś w ZSRR, popularnej ciężarówki.
[Fot. Marek Wieliński]

Giza. Tuk-tuk - taki trójkołowy motocykl najłatwiej zobaczyć w Bangkoku. Chociaż to azjatycka specjalność - ten egzemplarz wypatrzyliśmy pod piramidami w Egipcie. Podobne, choć może nie tak bogato zdobione pojazdy można spotkać również w Londynie i Brighton. Najczęściej służą jako taksówki. Produkcją tuk-tuków zajmują się takie firmy, jak japońskie Daihatsu, włoska Vespa oraz indyjski Bajaj. W tle - inna motoryzacyjna ciekawostka: samochód tureckiej marki Tofas (Turk Otomobil Fabrikasi A.S.) - zupełnie nieprzypadkowo, łudząco podobny do Fiata.
[Fot. Marek Wieliński]

Egipt. Niezniszczalny, brytyjski Land Rover na ulicach Kairu. To produkowany od 1948 roku klasyk światowego offroadu. Od ponad 50 lat znakomicie sprawdza się na afrykańskich drogach i bezdrożach. Do dziś używają go armie, służby specjalne, ochrony granic i ratunkowe na całym świecie. W Polsce z Land Roverów korzystają: straż graniczna i jednostki antyterrorystyczne. W kraju produkcji jeżdżą nim brytyjskie siły specjalne SAS.
[Fot. Marek Wieliński]

Peugeoty 504 z zamontowanym w bagażniku trzecim rzędem siedzeń, znakomicie sprawdzają się w Egipcie jako taksówki, mogące bez trudu przewieźć siedmiu pasażerów. Samochody te do 1983 roku produkowano w Europie, do 1999 w Argentynie, a do 2005 roku w zakładach w Nigerii i Kenii. Model z dwulitrowym silnikiem benzynowym występuje w wersjach o mocy 93 i 103 KM, a diesel o pojemności 2112 ccm ma moc zaledwie 65 KM. Francuska firma Dangel produkowała je w wersji 4x4.
[Fot. Marek Wieliński]

Ukraina. Zaporożce, kiedyś popularne również na naszych drogach, dziś najłatwiej spotkać za wschodnią granicą. Większość, podobnie jak ten - jest już w opłakanym stanie. Wizualne podobieństwo tego samochodu do niemieckiego NSU Prinza nie jest dziełem przypadku. Rosjanie lubowali się w "pożyczaniu" zachodnich projektów. W niektórych modelach z tyłu, po obu stronach nadwozia montowano charakterystyczne, zaokrąglone chwyty powietrza, chłodzącego silnik.
[Fot. Marek Wieliński]

Rzym. W zatłoczonym centrum Wiecznego Miasta znakomicie sprawdzają się mikrosamochody z silnikami o mocy do 20 KM. Od osiągów, ważniejsza jest możliwość parkowania niemal wszędzie. Prezentowany na zdjęciu, dwuosobowy pojazd jest mniejszy nawet od stojącego tuż obok Smarta Fortwo.
[Fot. Marek Wieliński]

Wyspa Capri. Turystów wożą nietypowe, pozbawione dachów taksówki. Te pojazdy powstały między innymi na bazie Fiatów Marea i Croma oraz Nissanów Serena.
[Fot. Marek Wieliński]

Wyspa Capri. Turystów wożą nietypowe, pozbawione dachów taksówki. Te pojazdy powstały między innymi na bazie Fiatów Marea i Croma oraz Nissanów Serena.
[Fot. Marek Wieliński]

Bari. Klasyka włoskiej motoryzacji - Fiat 500. Popularnością cieszył się zwłaszcza na południu kraju. Pod maską, a raczej chciałoby się powiedzieć - w bagażniku: dwucylindrowy silnik o pojemności 479 ccm i w zależności od wersji - mocy od 15 do 21 KM.
[Fot. Marek Wieliński]

Zapomniany, kilkudziesięcioletni Opel na jednej z ulic Kairu. Najprawdopodobniej to model Rekord z początku lat '60. W Egipcie jest wiele ciekawych, niespotykanych już na naszych drogach samochodów oraz takie, których w Europie nigdy byśmy nie zobaczyli.
[Fot. Marek Wieliński]

Zapomniany, kilkudziesięcioletni Opel na jednej z ulic Kairu. Najprawdopodobniej to model Rekord z początku lat '60. W Egipcie jest wiele ciekawych, niespotykanych już na naszych drogach samochodów oraz takie, których w Europie nigdy byśmy nie zobaczyli.
[Fot. Marek Wieliński]

Ciężarówki w Egipcie mają naprawdę... ciężkie życie. Często przewożą pakunki o masie przekraczającej dopuszczalną ładowność. W tej części świata kierowcy nie przejmują się zbytnio względami bezpieczeństwa - bardzo lubią za to oryginalnie dekorować i przerabiać swoje pojazdy.
[Fot. Marek Wieliński]

W latach 1983-1992 pod nazwą Nasr w Kairze montowano nasze Polonezy, które podobnie jak Polskie Fiaty 126 i 125 były naszym hitem eksportowym w czasach PRL-u. Za sprawą suchego i ciepłego klimatu północnej Afryki, pomimo upływu lat nadal skutecznie opierają się korozji.
[Fot. Marek Wieliński]

Krym. Trike to dobry sposób na ostrą jazdę. Trójkołowy motocykl z samochodowym silnikiem gwarantuje niezłe osiągi i robi wrażenie.
[Fot. Marek Wieliński]

Polskie Fiaty 126 i 125p oraz Polonezy były naszym hitem eksportowym w czasach PRL-u. Wiele egzemplarzy trafiło do Egiptu, a za sprawą suchego i ciepłego klimatu północnej Afryki, pomimo upływu lat - skutecznie opiera się korozji. Niektóre, jak prezentowany na zdjęciu, przeszły niezbyt dokładne naprawy blacharskie. W latach 70. i 80. montaż tych samochodów odbywał się nawet pod Piramidami. Dokładnie w 1960 roku swoją działalność w Kairze rozpoczęła firma Nasr, która rok później podpisała umowę licencyjną z Fiatem. W roku 1962 w Kairze rozpoczęto montaż, a następnie produkcję modeli 1100, 1300/1500 i 2300. W latach 1972-1983 pod nazwą Nasr 125 montowano tam widocznego na zdjęciu Polskiego Fiata 125, a w latach 1983-1992 również Polonezy. W 1993 roku rozpoczęto wytwarzanie modelu Sahin na licencji tureckiego Tofasa (ten samochód możecie zobaczyć na zdjęciu nr 21).
[Fot. Marek Wieliński]

Egipt. Trójkołowy rower sprzedawcy prażonej kukurydzy na jednej z ulic Hurgady.
[Fot. Marek Wieliński]

El Nasr Sahin. Pod taką nazwą sprzedawano produkowanego w Egipcie na licencji tureckiej firmy Tofas, Fiata Regatę. Kairski El Nasr był także w latach 1972-83 montownią Polskiego Fiata 125p, a w latach 1983-92 - Poloneza.
[Fot. Marek Wieliński]

Rosyjski tuning. Auto przerobiono tak bardzo, że nie przypomina już oryginału. Służy, jako obiekt do pamiątkowych zdjęć w stylowym przebraniu. W tle można dostrzec niektóre propozycje...
[Fot. Marek Wieliński]

Ukraina. Samochód to nie tylko środek transportu. Ten świetnie się sprawdza, jako objazdowy warzywniak.
[Fot. Marek Wieliński]

Peugeoty 504 z zamontowanym w bagażniku trzecim rzędem siedzeń, znakomicie sprawdzają się w Egipcie jako taksówki, mogące bez trudu przewieźć siedmiu pasażerów. Samochody te do 1983 roku produkowano w Europie, do 1999 w Argentynie, a do 2005 roku w zakładach w Nigerii i Kenii. Model z dwulitrowym silnikiem benzynowym występuje w wersjach o mocy 93 i 103 KM, a diesel o pojemności 2112 ccm ma moc zaledwie 65 KM. Francuska firma Dangel produkowała je w wersji 4x4.
[Fot. Marek Wieliński]

Polskie Fiaty 126 i 125p oraz Polonezy były naszym hitem eksportowym w czasach PRL-u. Wiele egzemplarzy trafiło do Egiptu, a za sprawą suchego i ciepłego klimatu północnej Afryki, pomimo upływu lat - nadal skutecznie opiera się korozji. Na zdjęciu... łudząco podobny do "Malucha" Fiat 133, produkowany także jako Seat 133 w latach 1974-80 (w tym okresie Seat należał do Fiata).
[Fot. Marek Wieliński]

Wołga, czyli klasyka gatunku na ulicach Lwowa. Kiedyś - prestiżowa limuzyna dla wysoko postawionych dygnitarzy. Dziś - tani samochód dla każdego. W dodatku, bardzo pakowny.
[Fot. Marek Wieliński]

Kair. Ruch pieszych miesza się z gęstym ruchem samochodowym. Na szczęście, ryzykowne wyczyny jednych i drugich na ogół nie kończą się wypadkiem.
[Fot. Marek Wieliński]

Ukraina. Wołga po restylingu na ulicach Lwowa. To jeden z nowszych modeli tego samochodu. W nadwoziu pojawiło się więcej chromowanych dodatków. Mały krok ku nowoczesności to lusterka z wbudowanymi kierunkowskazami. Czarna owiewka na krawędzi maski to nie gadżet - ma chronić przednią szybę przed niszczycielskimi uderzeniami wszechobecnych na drogach Ukrainy, małych kamieni. W tle: stara, dobra znajoma - Polska Nysa.
[Fot. Marek Wieliński]