Nieważne jaka. Ważne, żeby była. Buble prawne w obowiązkowym wyposażeniu samochodu
Brak gaśnicy w samochodzie wiąże się z mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wystarczy jednak, że w pojeździe znajdzie się jakikolwiek środek gaśniczy. Może być nawet przeterminowany. Do Ministerstwa Infrastruktury wpłynęła interpelacja w tej sprawie.
Jak można przeczytać w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 2002 roku, każdy kierowca ma obowiązek wyposażenia swojego auta w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia. Polska wyróżnia się pod tym względem na tle zagranicy, na przykład Niemiec, gdzie auta nie muszą mieć na pokładzie środka gaśniczego.
Jednak przepisy jak zwykle tracą na znaczeniu w prawdziwym świecie. Jak się okazuje, podczas obowiązkowego przeglądu diagnosta jest zobowiązany do przeprowadzenia kontroli organoleptycznej gaśnicy. Jeśli jest ona na swoim miejscu, auto przejdzie przegląd. Nie ma znaczenia homologacja czy data ważności. Gaśnica musi być sprawna. Żeby to sprawdzić, pracownik stacji kontroli pojazdów musiałby jej użyć. Szkoda tylko, że jest ona jednorazowa.
W związku z bublem prawnym, do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa trafiła interpelacja. Posłanka Anna Krupka zadaje pytanie: czy Ministerstwo Infrastruktury zmieni przepisy na sposób wskazujący wprost, że* obowiązkiem diagnosty samochodowego jest sprawdzenie daty legalizacji gaśnicy samochodowej?* Na odpowiedź resortu przyjdzie nam jeszcze poczekać, lecz jest to krok w dobrą stronę.
Gaśnica może zaradzić podbramkowej sytuacji w początkowej fazie pożaru samochodu – tak przynajmniej twierdzą strażacy. Z każdą sekundą prawdopodobieństwo ugaszenia ognia kilogramową gaśnicą jest coraz mniejsze. Wówczas trzeba liczyć na pomoc innych kierowców. Najczęściej ogień pojawia się nie w związku z wyciekiem paliwa, lecz tuż po uszkodzeniu instalacji elektrycznej.
Nawet podczas rutynowej kontroli drogowej, nadgorliwi funkcjonariusze mogą jedynie pouczyć kierowcę o skutkach posiadania przeterminowanego środka gaśniczego. Nie są jednak w stanie wystawić mandatu na takiej podstawie czy też odebrać dowodu rejestracyjnego. Mają do tego prawo, jeśli nie znajdą w aucie czerwonej butli.